Widzę, że Cię gryzie ta sytuacja. Ja też by się zastanawiał w takiej sytuacji, czy jest tu moja wina. Z tego co napisałeś sprzedałeś używane auto, koleś sobie pojeździł, zaniedbał i szuka frajera co mu remont opłaci. Nie ważne to jakie ma teraz zużycie oleju, może mieć i litr/kilometr, to już od dawna nie Twój problem. Zrób jak Ci radzą, powiedz mu niech fakty ustali sąd i zerwij kontakt. Dyskutując podsycasz nadzieję naciągacza.