Skocz do zawartości

jaco266

Nowy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jaco266

  1. Mój Forek 2009 rok, 130 kkm, od 50kkm po czipie na 180 km i 406 nM, jeździ jak złoto Miło poczytać, że powinien jeszcze ze 100 kkm wytrzymać, chociaż co to za przebiegi..... Swoje poprzednie auto (Daewoo Leganza) sprzedałem przy przebiegu 250kkm i zarówno przy silniku jak i skrzyni nic nie było robione, a ponad 220 kkm ze swojego przebiegu jeżdziło na gazie, gościu który po mnie kupił robił głowicę przy 340 kkm i śmiga dalej ma teraz ok 420 kkm (tak Daewoo Leganza), więc przebiegi naszych Subaru bez awarii są ....... śmieszne ??? (a wtedy nie było Motuli, Millersów i Amsoil , sprzęgło w Leganzie spokojnie wytrzymało 210 kkm i kosztowało 360 zł za zestaw!!!)
  2. ja mam 63000 km , na razie bezproblemowo
  3. Jak Wam się jeździ boxerem dieslem? Jakie macie przebiegi i usterki?
  4. Ja jeżdżę na starym sofcie (mam nadzieję), bo o nowym właśnie się dowiedziałem na forum. U Pana Andrzeja (Kopra) nikt mnie nie poinformował, że jest nowy (chyba, że mi potajemnie wgrali ) - ale ja jestem ten zły, który auto kupował u brokera, więc nawet szkolenie mi się nie należy. Wcześniej miałem problemy z gaśnięciem sprzętu (szczególnie na wejściu w zakręt na dwójce), ale tankując tylko Vervę ON problem znikł. Na innym paliwie (tzn zwykłym Orlenie, zwykłym Shellu, zwykłym Statoilu) zdarzało się , że zgasł. Sprzęgła przy normalnym użytkowaniu nigdy nie powąchałem, za to zdarzyło mi się w ubiegły piątek kiedy wyciągałem Octavię brata z błota. Jednak przydałby się reduktor w tym dieselku. Kumpel ma w dwulitrowej benzynce w modelu 2006 i nie takie sprzęty z zasp wyrywał. Ja po piątku chyba będę się bał Także sprzęgło lekko przysmażyłem, ale Octavia z błota wyszła Myślę (tzn mam nadzieję), że takie jednorazowe przysmażenie nie odbije się ujemnie na długości użytkowania. W poprzedniej furce (benzyna) sprzęgło wymieniałem dopiero po 210 tys km. Przebieg 43 kkm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...