Skocz do zawartości

AMI

Użytkownik
  • Postów

    6060
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Odpowiedzi opublikowane przez AMI

  1. Tak - wiem o tym. Ale to nadal reanimacja trupa w sumie trochę w przypadku zwykłych użytkowników.

    No i nadal - ilu ze zwykłych użytkowników będzie o tym wiedziało i umiało to zrobić ("a co to jest edytor rejestru i gdzie jest ikonka od tego?" :))

  2. Jak na razie, to widze, ze wszyscy inni strasznie przezywaja, jakby swiat sie zaczynal i konczyl na wersjach turbo, bo inaczej to wstyd z garazu wyjechac.

     

    Nie wiem jak sie jezdzi w jego okolicy, ale w mojej wystarcza mi Pug 106 1.0, zeby ze swiatel sie odbijac.

    Nie wszedzie na drodze toczy sie walka :P


    A to, ze NA jako odskocznia od HDi to troche chybiony pomysl, to inna sprawa :)

    Jak ma byc odskocznia, to lepiej jakies MX5 na weekendy :)

  3. Gledzicie - i tyle Wam powiem. Niby na co mu na ulicy znow tak duzo wiecej, zeby w miare dynamicznie ruszyc i utrzymywac sie w granicach przepisow?

    Jak jest zadowolony z tego co ma, i potrafi to wykorzystac lepiej niz owe 90% spotkanych na ulicy uzytkownikow to w czym problem?

    W tym, ze nie ma tylu punktow szacunku jak za "turbo, brembo i ferodo"? I "czysta koni", bo "kazda impreza p'sze pana ma czysta koni!" ?

  4. Ja się z Tobą nie zgodzę - XP jest nadal świetnym systemem np. dla kogoś, kto nie potrzebuje super mocnego sprzętu.

     

    Jak komus nie przeszkadza brak aktualizacji bezpieczenstwa oraz sterownikow do nowych urzadzen, to moze i jest. (no ok - wiem, niektorzy nie korzystaja z Internetu, to im nic nie przeszkadza :))

     

     

    Oleju w samochodzie i kaloryfera w domu też przeciętny użytkownik obydwu urządzeń zmienić nie potrafi i po prostu płaci za to specjaliście. Nie bardzo więc rozumiem dlaczego nagle wszyscy dostają ścisku tyłka kiedy trzeba kilka złotych przy jakiejś komputerowej pierdole wysupłać.

     

    A tu poruszyles faktycznie ciekawa kwestie - tez mnie to czasem zastanawia. I nie wiem niestety dlaczego tak jest - ze na komputerze to "kazdy sie zna, wiec placil nikomu za nic nie bedzie" :) Ew. ma bratanka, co mu to wszystko za darmo zrobi :)

     

     

    Inwigilacji też jakoś się nie boję, bo czego? Anonimowych statystyk sprzętowych? Trzymacie na tych komputerach plany reaktorów jądrowych w Korei Północnej? Każdy wasz telefon, każda wasza wizyta w internecie, każdy oglądany przez kablówkę film jest gdzieś zapisany, policzony i skatalogowany. Chodzicie z iphonami w kieszeni wysyłającymi do Appla każdy wasz krok a tu nagle raban o Windowsa.

     

    No coz - tutaj pytaniem jest gdzie jest polozona nasza prywatna granica prywatnosci. Z metadanych tez mozna sporo wyczytac. Niemniej jednak - jak sam zauwazyles (i do tego wczesniej pilem odnosnie windowsa ogolem) - to kwestia nieco szersza, jak sie lazi ze smartfonami i nie widzi sie w tym problemu, jak sie udostepnia swoje dane fejsbukom i innym guglom - to darcie szat nad Windowsem na laptopie/desktopie wydaje sie nieco smieszne.

     

    Jak sie chce myslec o swojej prywatnosci trzeba to rozpatrywac niestety w nieco szerszej perspektywie i najpewniej zrezygnowac z wielu "dobrodziejstw" techniki. Albo nauczyc sie je oszukiwac - ale do tego trzeba miec wiedze i checi wyrastajace ponad klikanie na fejsiku.

    Ten temat zreszta sam w sobie moze wyjsc dalece poza kwestie uzywac/czy nie Windowsa 10 - bo prywatnosc i jej granice to temat dosc filozoficzny.

     

    Czy zakladac foliowe czapki? Pewnie nie - ale tez i odnosze wrazenie, ze ludzie oddaja obecnie sporo swojej prywatnosci "za frajer", nie widzac zadnego problemu w technologiach i organizacjach wdzierajacych sie w ich zycie prywatne za ich wlasna zgoda, a nawet na zyczenie.

     

     

    Zas co do Windowsa 10 - jakos nie wydaje mi sie, zeby w wiekszosci przypadkow narzekajacych uzytkownikow problemem byla prywatnosc czy sterowniki. Dla nich najwiekszym problemem jest to, ze nowy interfejs uzytkownika wyglada inaczej niz sie do tego przyzwyczaili przez ostatnie x lat :) A to, co siedzi pod maska - ani ich to obchodzi, ani wiedza cokolwiek o tym.

     

    Dla mnie osobiscie Windows 10 jest wystarczajaco intuicyjny - na pewno wyciagneli w MS wnioski z problemow z "osemka".

  5.  

    Jakby Ci to powiedziec... do Win7 tez juz jakis czas temu wjechaly poprawki wysylajace statystyki do MS Takze ten argument jest inwalida

     

    napisałem powyżej jakie aktualizacje należy zablokować, nawet dałem link na skryptktóry blokuje ten syf

     

     

     

    OK - to teraz zadajmy sobie pytanie - ile z osob uzywajacych zwyczajnie Windowsa to zrobi i bedzie o tym wiedzialo?

     

    Na Win10 tez mozna sobie inwigilacje poblokowac w sumie. Przynajmiej na czas jakis. Az przyjda nowe poprawki, nowe zmiany itp.

    Ale to samo dotyczy w sumie i starszych wersji.

     

     

    W7 wygląda na to, że będze bardoz długo zył w firmach.

     

    Bedzie zyl dlugo w firmach pewnie, ale z przyczyn raczej nie do konca zwiazanych z kwestiami poruszanymi przez zwyklych uzytkownikow.

     

    Po pierwsze dlatego, ze licencje, po drugie dlatego ,ze to jednak sporo pracy przy migracji uzytkownikow w duzych firmach.

    No i sprawa najwazniejsza - mozna sie oczywiscie obrazac na MS, tupac noga itp. ale dni Win7 sa juz najzwyczajniej w swiecie policzone - i kurczowe trzymanie sie starzejacych sie rozwiazan w ktoryms momencie nijak nie bedzie bezpieczne dla upartych uzytkownikow Win7. Tak jak przestalo byc dla uzytkownikow XP czy Visty (no ok, tych ostatnich to i tak niewiele raczej :))

    A uprzedzajac ew. pytania - czemu tak zachwalam Windowsa 10 czy cos tam. Nie - nie zachwalam. Nawet rzadko uzywam, bo w ogole rzadko uzywam Windowsa :) Tylko po prostu z mojej linuksowej perspektywy nie widze powodu do darcia szat nad Win10, skoro ogolnie ktos chce nadal uzywac Windowsa.

  6. Inwigilacja problemem jest chyba tylko dla ludzi, których przerasta przeklikanie przez kilka domyślnych opcji podczas instalacji. 

     

    Akutalizacje jak już pisano wyżej WSUS załatwi. Sklepy, cortany i statystyki można bez problemu przez GPO wyłączyć.

     

    Wszystkiego w ten sposob nie wylaczysz - ale tak, najbardziej irytujace rozwiazania - tak.

     

    No i oczywiscie pozostaje kwestia to, czy tak powinny wygladac domyslne ustawienia i czy nie powinny byc wyrazniej wyeksponowane podczas instalacji, by uzytkownik mial wieksza swiadomosc na co sie zgadza.

     

    Wziac trzeba (niestety) pod uwage to, ze jest cala masa zjadaczy chleba, ktorzy naprawde niewiele wiedza o komputerach i uzywaja ich jak magicznej skrzynki.

    Jest pewna kwestia, czy sami powinni wowczas zabierac sie za robienie czegos, o czym nie maja pojecia - jak instalacja/konifguracja. Albo czy nie powinni sie jednak zainteresowac nieco "narzedziami", ktorych uzywaja. Ale to temat rzeka :)

  7. W10 to inwigilacja

     

    Jakby Ci to powiedziec... do Win7 tez juz jakis czas temu wjechaly poprawki wysylajace statystyki do MS :)

    Takze ten argument jest inwalida :)

     

    Rozwijajac temat nieco - ale nadal mowiac krotko: jesli musisz uzywac Windows i tak, i tak - to nie bardzo widze powod, dla ktorego nie przesiasc sie na Win10.

    Albo zapomniec o Windows w ogole - ale to "luksus" nie dla kazdego.

  8. Nie bardzo rozumiem chyba co wlasciwie w koncu chcesz zrobic.

    Jak chcesz wsadzic w obecne listwy (phase1/1.5) wtryskiwacze phase2 - to kupujesz adaptery i zakladasz na wtryskiwacze, i je montujesz w swoje listwy.

     

    Mam u siebie tak zalozone wtryskiwacze phase 2 do listew phase1.5 (my97/98)

  9. Nie wiem czy dokladnie taki - kupowalem z innego zrodla (Carl Davey, ale juz nie sprzedaje). Ale wyglada podobnie - musisz miec adaptery bo wtryskiwacze sa nieco inne. Od Carla byly na pewno pierscienie ciete z aluminium, zwykle, srebrne.

    O wtyczkach nic nie pamietam prawde mowiac.

    Listwy zostaja tak jak byly, bo inaczej po co stosowac adaptery?

  10. No to wierc i baw sie dobrze.

    A jak Ci wygodniej dodatkowymi srubami, to rob dodatkowymi srubami.

     

    Ale jak pytasz jak to zrobic _najlepiej_, to najlepiej znalezc co jest krzywe. Przy niepogietych elementach do ok. +/- 1 stopnia (tak z pamieci troche teraz wale) powinno sie dac ustawic.

     

    No ok, moze zalezec tez od wysokosci sprezyn - na obnizajacych ten zakres moze byc nieco szerszy "w minusie".

     

    Ogolnie sruby z mimosrodem nie sa zlym pomyslem. Zadzwon do Michala ze wspomnianego sklepu i sobie z nim dogadaj temat, tez na pewno pomoze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...