U mnie w Legacy było podobnie, sprawdzałem termostat, korek od chłodnicy, nawet jeździłem bez termostatu, ale problem wciąż powracał po ostrzejszym pokręceniu silnika. U mnie ewidentnie była to uszczelka pod głowicą. Jest takie badanie, któro bardzo łatwo może potwierdzić obecność CO2 w płynie chłodniczym - popytaj w warsztatach, koszt ok. 20z. Umieszcza się fiolkę z jakimś niebieskim płymem w otworze po korku od chłodnicy i po krótkiej chwili już wiadomo czy tłoki przepychają spaliny do układu chłodzenia - płyn zmienia wtedy kolor na żółty. Rozebrałem silnik, uprzednio sprawdzałem jeszcze drożnośc w chłodnicy i badanie potwierdziło się w 100% - wydmuchało lekko jedną uszczelkę. Warto sprawdzić jeszcze wpływ LPG na to zjawisko, jak piszą poprzednicy, ja nie sprawdzałem mimo, że też mam LPG (fabryczny KOLTEC). Po wymianie uszczelek problem (póki co) nie istnieje.