Panie Andrzeju oczywiste jest,że powinienem trafić do Fachowca.W serwisie w Olsztynie nie podjeli się
bo brak było komunikacji z komputerem.Krew mnie zalewa,że przez taką pierdołe(wyjęcie fotela do tapicera)
straciłem cały system.Gdybym wiedział to kupił bym pokrowce w Biedronce.Przecież wszystko było dobrze
skoro lampka zapalała się i gasła po zapłonie.Skoro wymieniłem newralgiczną wtyczkę,może problem tkwi
w samej poduszce,może tapicer coś uszkodził?(czy mógł?)Sprawdzałem jej opór w porównaniu z tą od
pasażera i jest podobnie(bardzo mała wartość,może tu mieć znaczenie dokładność miernika)
Wymiana sensora też wydaje mi się mało prawdopodobna bo niby dlaczego?
Może jak radzą niektórzy potpiąć rezystor zamiast poduszki?Może wszystko jest dobrze i potrzebny
jest jednak reset w komputerze? Nie wiem głupi jestem.