Skocz do zawartości

srtracing

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez srtracing

  1. Wszystko wskazuje na to, że kabelek od masy solenoidu czasem stykał, a czasem nie. Problem wydaje się być rozwiązany. Po raz kolejny potwierdza się reguła, że jeśli chłowiek chce mieć dobrze zrobione, to powinien robić sam
  2. Ale chciałem zobaczyć, co się dzieję między restryktorem a solenoidem w momencie kiedy auto jest słabsze/mocne. Pozwoliło mi to na zdiagnozowanie co się dzieje z zaworem i w jakim stanie się znajduje, czy w ogóle reaguje, czy się wiesza itp. Tutaj chyba nie do końca mogę się zgodzić. Gdy zawór jest zamknięty, ciśnienie przed nim jest większe, co w konsekwencji prowadzi do otwarcia wastegatea i osłabienia auta. Gdy jest otwarty, to w wężykach nie ma ciśnienia (powietrze swobodnie leci - o ile dobrze pamietam przed filtr powietrza), które mogłoby ruszyć aktuator i turbo ładuje do oporu. Może się mylę, ale wszystko na to wskazuje. Czyli: zawór zamknięty = duże ciśnienie przed nim = wastegate otwarty = mniejsza moc zawór otwarty = brak ciśnienia = wastegate zamknięty = ładuje do oporu. Poza tym konsultacje w warsztacie także potwierdziły moją teorię. W każdym razie na pewno, gdy nie ma ciśnienia przed zaworem, to auto jest dzikie. Wiem, wiem. Teoretycznie na gwincie mam zaznaczone miejsce, do którego aktuator był skręcony. W praktyce, to na pewno nie da się ustawić tego idealnie na równo. Ale szczerze mówiąć to już nawet nie chcę książkowego ładowania. Może być 0,05 mniej albo więcej. Chciałbym tylko, żeby to auto działało stabilnie, a nie ładowało 1,5 po przejażdżce autostradą. Pytanie: 1.Czy pełny przelot 3" na całości bez mapy może dawać taki efekt? Jakiś mistrz, który był poprzednim właścielem otworzył wydech na całości. Ani jednego kata i średnica 3" od samego turbo. 2.Problem z komputerem?
  3. Jakaś propozycja warsztatu we Wrocławiu? Brałem pod uwagę gc8. Wprawdzie to nie Wrocław, ale zastanawiam się czy nie uderzyć do nich. Gdyby jednak ktoś mógł podesłać namiar na kogoś godnego polecenia, to będę wdzięczny.
  4. Zajrzeli z ciekawości czy są jakieś zmiany w mapie. Nie było ponoć nic grzebane w sofcie (jest seria).
  5. Pora chyba odświeżyć trochę temat Od 3 miesięcy czytam polskie i zagraniczne fora, oddałem auto do zdiagnozowania w yaco motorosport we Wrocławiu i dalej lipa. Pacjentem jest WRX 2005 i zachowuje się bardzo dziwnie. Podczas miejskiej jazdy turbo ładuje w przedziale 0,6-0,8 i bardzo wolno wstaje. W momencie gdy przejadę kilkadziesiąt kilometrów autostradą ładowanie powraca i chyba nawet przeładowuje. Wskaźnik pokazuje nawet do 1,5 na 3 biegu. Skręciłem trochę aktuator, żeby aż tyle nie ładował. Po dwóch dniach w mieście ładowanie znowu spadło do poziomu 0,6-0,8 bar. Mam zamontowany drugi wskaźnik, który mierzy ciśnienie w wężyku przed solenoidem. W momencie, gdy samochód jest słaby, ciśnienie przed solenoidem wynosi 0,45-0,5 bar, co oznacza, że zawór jest zamknięty, a w konsekwencji wastegate otwarty, dlatego auto jest zmulone. W momencie, kiedy turbina ładuje powyżej 1 bar, ciśnienie przed solenoidem wynosi równe 0 (czyli zawór jest otwarty) i pozostaje na takim poziomie dopóki nie puszczę nogi z gazu. W Yaco prawdopodobnie zostało sprawdzone wszystko. Wężyki, czujniki, wymieniony solenoid, zgrane logi, rzut okiem na mapę. Ponoć wszystko jest ok, ale auto dalej zachowuje się dziwnie. Albo jest strasznym mułem albo przeładowuje, co może się w końcu źle skończyć. Dlatego pytanie do Was. Może ktoś ma świeży umysł i jest w stanie coś podpowiedzieć. Szczerze mówiąc jestem już zmęczony tym autem Ważne w całym problemie jest to, że po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów z prędkością autostradową (zupełnie normalną, powiedzmy 130) ładowanie wraca, ale jest za duże. Po jeździe miejskiej ładowanie ucina i jest za małe. Jakieś pomysły?
  6. Po podłączeniu do komputera i resecie pamięci, wszystko jest jak należy. Wygląda na to, że przełączył się po syfiastym paliwie w jakiś dziwny tryb awaryjny. Niepokojące są tylko dwie kwestie. Komputer pokazuje stałą wartość obrotów turbiny 8160 i ciśnienie w dolocie też się nie zmienia. To normalne? Albo może po prostu mój soft nie obsługuje tych funkcjonalności i wali jakąś defaultową wartością?
  7. Oby tym razem było inaczej Dokładnie tak samo dzieje się u mnie. I zaobserwowałem to kilka kilometrów po tankowaniu, dlatego podejrzenie od razu padło na paliwo. Wcześniej nie było absolutnie żadnych niepokojących objawów, był bardzo elastyczny, przyśpieszał jak należy. Zobaczymy... jutro się podepnę i spróbuję wypalić do końca to dziadowskie paliwo. Wprawdzie zalałem 98 ale jeszcze trochę miałem w baku tego syfu. Zobaczymy, oby skończyło się tylko na strachu
  8. WRX z 2005 jest właśnie "98 only" nie tylko MY'05, ale kazdy euro-blob WRX (MY'03-05, 225KM) ma jezdzic na 98 benzynie No to skoro już mamy to ustalone to może ktoś kiedyś miał taki problem i się z nim uporał Wydaje mi się, że to tylko kwestia przeprogramowania. Turbina na pewno ładuje. Nie sprawdzałem tylko szczelności. Blow offa nigdy nie zakładałem, jeździ od "urodzenia" na fabrycznym zaworze. Potrafią się czasami zaciąć albo jakoś magicznie rozszczelnić ? Pytam, bo mam takie wrażenie, jakby turbina na pół gwizdka pchała. Jutro sprawdzę jeszcze ciśnienie i czujnik spalania stukowego, ale może ktoś już kiedyś miał do czynienia z takim przypadkiem, podzieli się swoją wiedzą i pozwoli mi spać spokojniej
  9. WRX z 2005 jest właśnie "98 only" Dokładnie tak Jutro podepnę się jeszcze z komputerem i zobaczę czy coś konkretnego pokaże. W ostateczności odłączę na jakiś czas akumulator. A 98 już zalałem.. mam nadzieję, że to kwestia paliwa, a nie coś poważniejszego.
  10. Cześć, Mam takie szybkie pytanie.. Zrobiłem mały błąd i wlałem 95 do wrxa, który powinien jeździć na 98. Zrobiłem na tym paliwie 600 km. Ostatnio zauważyłem wyraźny spadek mocy. I teraz pytanie. Czy może to być sprawka czujnika spalania stukowego? Czy lejąc 98 wszystko wróci po czasie do normy? Można mu komputerowo resetnąć pamięć? Słyszałem, że pomaga odłączenie akumulatora, ale wolałbym się raczej podłączyć do auta niż kombinować z odpinaniem.
  11. Jedyny argument "za" to koszty, które są zdecydowanie niższe (mam na oku trochę poobijaną imprezkę, ale mechanicznie jest sprawna). EDIT: Zapomniałem dodać, że za śmieszne pieniądze, dlatego mnie to trochę kusi.
  12. A ja mam podobne pytanie. Nie chciałem zakładać podobnego tematu, dlatego pytam tutaj. Mam nadzieję, że wybaczycie:) Chodzi mianowicie o włożenie silnika z klasycznego STI do Bloba WRX. Wg mnie nie powinno być z tym żadnego kłopotu przy przełożeniu kompletu, ale dla pewności chciałem jeszcze Was (bardziej doświadczonych forumowiczów) zapytać o zdanie.
  13. Jeśli jest możliwość to można przenieść do technicznego imprezy Nie zauważyłem forum technicznego i napisałem tutaj. Sorry.. Co do tego, jak samochód się zachowuje, to domyśliłem się, że to może być celowa robota, tylko co (jaki element, mechanizm) w takim razie jest odpowiedzialne za taki stan rzeczy? Pytam już teraz z czystej ciekawości. Wynika to z samej konstrukcji napędu?
  14. symmetrical awd? :wink: No pewnie symetryczny Tylko jak to się teraz ma w teorii? Na 1,5 to raczej nie wygląda
  15. Witam! Mam takie pytanie, które od pewnego czasu nie daje mi spokoju. Niedawno stałem się szczęśliwym posiadaczem imprezy 04. W związku z tym, że trochę startuję w rajdach chciałem porównać subaraka z moją rajdówką i... Podczas startu samochód zachowuje się trochę dziwnie. Na starcie z wysokich obrotów ani trochę nie zrywa przyczepności (nawet na szutrze). Można odczuć gwałtowne szarpnięcie, spadek obrotów silnika i dopiero wtedy na nowo się wkręca. Co może być tego przyczyną? Poza tym wszystko ładnie śmiga i bokami też jeździ. Tylko zastanawia mnie co ma wpływ na to, że tak strasznie go ogranicza przy starcie. Pewnie odpowiedź jest banalnie prosta, ale dopiero zaczynam swoją przygodę z imprezą, więc postanowiłem zapytać właściwych ludzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...