Jeśli coś trzeszcze to jest obluzowane albo wyrobione i na pewno da się to usunąć. Co do hebli to inna sprawa. Sam przeszedłem dłuugą drogę z Formula 1. Te dziady po prostu dzwonią podczas jazdy i podobno TTTM Ja się zaparłem i zlikwidowałem te hałasy. Byłem gotowy już wymieniać tarcze na Hope, ale jakoś pożałowałem paru setek PLN i założyłem klocki z niższej półki, zdecydowanie miększe i w 90% dzwonienie ustało :yahoo: Szybciej się zużywają, ale jest błoga cisza. No ale powiedziałem sobie, nigdy więcej hebli Formula.
miałem r1 raceing i w dużych górach po zjazdach dzwoniły , ocerały czasami a tak ogólnie OK, teraz założyłem XTR w wersji XC są rewelacyjne ale chyba zmnienie na cięższą wersje XTR bo na długich zjazdach (Riva del Garda) mi kilka razy spuchły - tzn twarda klamka i puszczenie na ułamek sekundy i znowu Ok, ma załozone tarcze formula bo XTR nie robi na śruby. Nie wiem może spróbuje jkieś inne tarcze a jak nie to chyba wymieniam, chociaż w góry jeżdzę kilka razy w roku. Za to w XTR nic nie trzeszczy, nie ociera. Dodam jeszcze ża testuje od kilku miesięcy hybrydę napędu XTR Di2 z kaseta i tarczą SRAM XX1 i wszystko działa a Di2 rewelacją, nie wracam do linek chyba.