Fabryczny podobno był mineralny :!: Ponoć wielu producentow tak zalewa na poczatek; niestety nie potrafię w tej chwili wskazać źródła tego info; sory za ew. zamieszanie.
myślisz, że jakiś współczesny diesel wytrzymałby docieranie i 15k km na kujawiaku ? nie mówiąc o DPF'e.....
Jak widać powyżej - niektóre muszą wytrzymać bo na dotarcie jest zalewany minerał i to jest zupełnie normalne i prawidłowe. DPF się nie buntuje bo ten olej zbyt wiele dodatków nie zawiera, które mogłyby nadmiernie do zapychać/wypełniać/brudzić (chyba, że na skutek podwyższonej konsumpcji oleju ). Na Quazarze jest głośniej bo nie zawiera on modyfikatorów tarcia jak OEM dotarciowy. Każdy silnik na dotarciu ma prawo łyknąć sobie trochę więcej niż normalnie a norma obecnie podawana np. w US to max. 1L na 2kkm (po dotarciu ) a dodatkowo, dotarciowy minerał po tych 10-12kkm ciężkiej pracy ma prawo gorzej trzymać parametry - stąd pod koniec okresu wymiany może znikać go więcej - jeśli ktoś "upiera się" aby dokręcić go do książkowych 15kkm :wink: ale ma do tego prawo bo gwarant płaci - przynajmniej za ewentualne tego skutki w okresie gwarancji :wink:
Jeśli jednak (odpukać) docieranie zużytym olejem zakończy się stanem regularnego konsumowania oleju w ilościach "w normie" dopuszczanej przez gwaranta - czyli np. ten 1L na 2kkm = ~7L pomiędzy wymianami zgodnie z książką to wątpię, że ktokolwiek to zaakceptuje - w szczególności DPF, który będzie wymagał znacznie częstszego wypalania co będzie skutkowało przedostawaniem się większej ilości ON do oleju silnikowego = regularnym obniżaniem jego smarności = podwyższonym zużyciem silnika + samego DPFa.
Może to czarna wizja, której ziszczenia oczywiście nikomu nie życzę ale może to jednak trochę "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz"
Kilka dni temu odbierałem nowe auto z salonu. Na moje pytanie jaki olej jest zalany padła odpowiedź Lotos Quazar :shock: Zdziwiony pytam czy producent w JP leje Quazar :shock:
Odpowiedź - nie ale importer, ze względów marketingowych, zlewa fabryczny olej i zalewa Lotosem :shock: :shock: :shock: