Ja to się tak zastanawiam, czy w końcu ktoś policzy, że jak wszyscy jeżdżą wolniej (co widać) to mniej kasy wydaje się na paliwo i w przełożeniu kraj mniej zarabia na akcyzach paliwowych, podatkach itp. - nie mówię już o tych, którym ewidentnie odebrano prawo jazdy, bo oni teoretycznie przestają tankować w ogóle - przynajmniej benzynę :-)
Żeby się zaraz nie okazało, że paliwo podrożeje., bo gdzieś trzeba będzie te straty odrobić...