Mówisz o forku, który skończył w rowie i drugim, który go wyciągał ? Chyba nie z forum...Tylko słyszałem w nocy i brzmiało zacnie, mocno imprezowo :-) Niestety rano zobaczyłem efekty w postaci poniszczonych okolic działki mojej i sąsiadów plus obryzgane błotem ogrodzenia. Rozumiem, że budzi się w człowieku chęć do szaleństwa jak widzi trochę białego, ale minimum empatii mocno wskazane....