Skocz do zawartości

Tasior_Miedziak

Użytkownik
  • Postów

    404
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tasior_Miedziak

  1. Jesli nie mozesz z panelu wybrac zrodla, czyli miedzy innymi AUX to w zaden sposob go nie dorobisz. Niestety. Podobno Forestery w wersjach US maja dodatkowe wejscie. Podobno, bo tego nie weryfikowalem.
  2. A kolega szanowny to pierwszy raz likwiduje szkode? Taka wycena to standard i zacheta do tego zeby wybrac model; bierz pan gotowke i dalej rob z nia czlowieku co chcesz, nas to nie obchodzi. Teraz idziesz do warsztatu i prosisz o wycene. Dostajesz papier ze bedzie kosztowalo np. 2500 PLN. Idziesz "nazat" do ubezpieczyciela i sie wyklocasz. Oni wysylaja rzeczoznawce i juz jak bedziesz mial zszarpane nerwy to... pozalujesz ze nie wziales tego 1000 PLN W mniejszych miastach ludzie sprytni i kombinujacy gdzie warsztaty sa tansze, biora te pieniadze, czesci kupuja uzywane na Allegro, naprawiaja bez papierow i jeszcze na tym zarabiaja. Tak firmy ubzpieczeniowe same tworza szara strefe handlu czesciami samochodowymi i uslug powiazanych. Pozniej sie dziwia, ze ludzie kombinuja.
  3. Ja mam Nokian WR G2 205/60 R16 XL i jestem z nich bardzo, ale to bardzo zadowolony. Zrobilem kulig w lesie, sniegu bylo tyle, ze traktory ledwo dawaly rade. Cztery pary sanek, pelne oblozenie na kazdych sankach i nawet sie nie zajaknal. Forek szedl bez problemu a sniegu bylo naprawde duzo plus koleiny. Z ruszaniem tylko byly problemy jak czasami musialem stanac bo nie moglem szarpac ze wzgledu na ludzi na sankach tylko delikatnie ruszac, zeby im glow nie pourywalo. Jak w srodku lasu zatrzymalsimy sie na ognisko i przyjechal drugi kulig z miejscowymi, traktorem, to nie mogli uwierzyc ze dojechalem tam Foresterem. Takze wedlug mojej opinii Nokiany sa bardzo w porzadku. Na drodze tez sprawuja sie dobrze i sa razsadnym kompromisem miedzy drogami a terenem. Zeszla zime przejezdzilem na letnich Pirelli P7. Uwierzcie mi, ze to byl dramat.
  4. Tasior_Miedziak

    4x4 zima

    Zawsze sie znajdzie jakis madrzejszy niz instrukcja...
  5. W Subaru to jak masz wszystko OEM to nie ma problemu. Zdarzylo mi sie uzytkowac kiedys Mercedesa C200 Kompressor. Mialem zalozone felgi aluminowe. W zapasie byla stalowa. Tam nie ma szpilek tylko sa sruby. Przy aluminowych sa dluzsze niz przy metalowych o czym dowiedzialem sie pozniej. Przebilem z tylu opone. Zalozylem zapas z felga stalowa. Sruby wkrecilem te od felg aluminowych bo innych nie bylo (za dlugie do stalowych). No i skonczylo sie na tym, ze za dlugie sruby weszly w hamulce bebnowe za gleboko. Przy dokreceniu byl troche wiekszy opor ale myslalem ze tak ma byc. Przy probie ruszenia zmielilem oczywiscie te biedne hamulce bebnowe od wewnarz. Skonczylo sie na wizycie w ASO. Chociaz tyle, ze wiedzieli co jest grane i policzyli mi smieszna cene za naprawe.
  6. Kolego sympatyczny Sikor. Fragment z Wikpedii, ktory przytoczyles (bez podania linku, nieladnie!), to ogolna definicja slowa spoiler w jezyku angielskim. Nic wiecej, nic mniej. http://en.wikipedia.org/wiki/Spoiler_%28automotive%29 (wystarczy odszukac fragment tekstu, ktory wkleiles) Nijak to nie tlumaczy zasady dzialania tego plastikowego "czegos" co wystaje z podwozia przed kolami w Foresterze. Jest to tylko ogolna definicja i przez domniemanie na podstawie wygladu nie mozna zakladac, ze dziala tak samo. Budowanie na tej podstawie jakichkolwwiek jednoznacznych twierdzen jest zwykla nadinterpretacja. Ja tez bardzo chce wierzyc, ze ten magiczny kawalek plastiku jest czyms wiecej niz zwyklym badziewiem, ktore w razie urwania i koniecznosci wymiany kosztuje 300 PLN w ASO. Naprawde bardzo chce w to wierzyc. Jednak logika podpowiada mi, zeby byc bardziej sceptycznym. Przeszedlem sie po ogolnym parkingu, obejrzalem kilkadziesiat samochodow i ZADEN nie mial takich wynalazkow. Zadne Peugeoty, Fiaty, Renaulty. Nawet stalo jedno Porsche i tez nie mialo. Wyroslem juz z wieku wiary w nieomylnosc producenta, ktory niby to zawsze wie lepiej bo to w koncu on stworzyl ten czy inny pojazd. Otoz w wiekszosci wypadkow rzeczywiscie wie lepiej, ale nie zawsze. Wadliwe amortyzatory w STI, dwumasowe kola zamachowe w Legacy i OBK, fatalne hamulce w wielu modelach Subaru. Wreszcie miliony pojazdow (ostatnio Toyota i Ford) wzywanych do serwisow celem wymiany wadliwych podzespolow. To wszystko pokazuje, ze "fabryka" tez sie myli. Takze poki co, jeden "spoiler" czy tez bardziej groznie i naukowo "deflektor" jak go nazwaliscie, urwal mi sie przy wyjedzaniu z zaspy, a drugi zostanie dla symetrii zdemontowany Bez szansy na kupno i montaz nowych. W przypadku Forestera, gdzie aeorodynamika zblozona jest do oporu jaki stawiaja wrota od stodoly, te male plastiki, smiem twierdzic nie maja zadnego znaczenia.
  7. Kiedys sie pocialem z 2.5XT MY09 na Rosola w Wawie. Spod swiatel mu odchodzilem i zostawal nieco z tylu bo jestem ciut lzejszy. Potem nie bylem juz w stanie mu uciec. Siedzial mi na ogonie. Zatem roznica niewielka. Klopot jest tylko niestety taki, ze ja mega niesprawny jestem w zmienianiu biegow wiec pewnie i wtedy bylo slabo. [ Dodano: Sob Sty 30, 2010 12:15 am ] Panie Andrzeju!!! Kierowca rajdowy z krwi i kosci, historia polskich rajdow samochodowych, gosc ktory przez pol zycia wciskal pedal w podloge (i nadal wciska), fanem jazdy o kropelce? Toz ja predzej uwierze w gruszki na wierzbie :!: 2.5XT i 650 km na baku... Tego nawet komentowal nie bede. Kazdy facet co nosi jaja miedzy nogami, a nie w torebce swojej zony, nie jest w stanie utrzymac swojej samczej huci na tyle, zeby sie zmusic do wolnej jazdy pojazdem, ktory bez pierdniecia kasuje 99% wszystkiego co porusza sie po naszych polskich drogach. Zdarzaja sie wprawdzie na tym forum ministranci, ktorym przewrotna opatrznosc boska sprezentowala sposobnosc uzywania 2.5XT i ktorzy twierdza, ze pali on mniej niz Daewo Nexia sasiada z parteru. Coz im mozna na to odpowiedziec? Ano tyle, ze bladzicie bracia w wierze, albowiem pojazd ten nie do tego zostal stworzony. Pozbadzcie sie go zatem i innym wiernym dajcie mozliwosc korzystania z dobrodziejstw mocy jego Amen.
  8. To deflektory, porzadkuja przeplyw powietrza pod podwoziem zmniejszajac opor areodynamiczny. Gdy u mnie sie urwal, kupilem nowy... Gdzies to przeczytales czy tak sobie wymysliles na poczekaniu? Jakies zrodla? W jaki niby sposob one "porzadkuja" przeplyw powietrza? Bo tak patrzac z przodu pojazdu to zwiekszaja tylko powierzchnie na jaka trafia powietrze. [ Dodano: Czw Sty 28, 2010 9:18 pm ] To deflektory, porzadkuja przeplyw powietrza pod podwoziem zmniejszajac opor areodynamiczny. Gdy u mnie sie urwal, kupilem nowy... Gdzies to przeczytales czy tak sobie wymysliles na poczekaniu? Jakies zrodla? W jaki niby sposob one "porzadkuja" przeplyw powietrza? Bo tak patrzac z przodu pojazdu to zwiekszaja tylko powierzchnie na jaka trafia powietrze.
  9. Bardzo optymistyczny ten komputer... Pokazuje mniejsze spalanie w miescie niz podaje producent (14.4). Zima, miasto, korki. Spalanie ktore podales jest absolutnie nierealne. MY09 ma ten sam silnik co w poprzednim modelu, a buda jest ciezsza. Cudow nie ma i mniej niz fabryka podaje sie zejsc nie da.
  10. Dobrze, ze pojawil sie ten watek. Po zalozeniu nowych tarcz rdza zaczela mi wybitnie przeszkadzac. Juz je mialem malowac...
  11. Wyjales mi to z ust Tylko ja to zawsze wole na okolo, tlumaczyc, przekonywac, pokazywac za i przeciw. Czasami jednak trzeba prosto z mostu
  12. Przypomina mi sie heca z kluczykiem od Aston Martina, ktory jak sie okazalo, jest tak naprawde kluczykiem z Volvo http://www.v10.pl/Aston,Martin,V8,Vanta ... 22296.html Ciekawe jakie jeszcze oszczednosci poczyniono w Astonie... Skoro kluczyk pasowal, to pewnie stacyjka tez, moze ECU tez? Pewnie wiazki podobne. Tylko cena niepodobna
  13. Ano ten brak faktury moze swiadczyc o tym, ze auto zostalo kupione po np. bardzo okazyjnej cenie bo bylo rozbite? Moze w tytule faktury jest "Subaru Forester 2.O XT MY04 - uszkodzony"? Moze tak, moze nie. Ostroznosci nigdy za wiele, ktora jest jak najbardziej w tym wypadku wskazana. Malo to jest przypadkow naciagania? Mentalnosci nas Polakow bym do tego nie mieszal, chyba ze mowimy o mentalnosci wszystkich tych handlarzy, ktorzy cofaja liczniki i klamia w zywe oczy, ze auto jest oczywiscie bezwypadkowe. [ Dodano: Nie Sty 24, 2010 5:59 pm ] emotorsport, na jakim Ty swiecie zyjesz? Ty tez tak kupujesz samochody? Wytykasz czlowiekowi, ze jest zbytnio ostrozny i chce dokladnie sprawdzic na co wydaje swoje pieniadze? Bardzo dobrze, ze jest ostrozny, niech sprawdzi wszystko co jest do sprawdzenia. Niech sie czepia najdrobniejszych szczegolow. Jego swiete prawo jako klienta bo to on decyduje na co wyda swoje ciezko zarobione pieniadze. Jak kupi zameczona padaczke i bedzie prosil o pomoc na forum to wtedy beda mu wytykac ze nie sprawdzil tego i owego. Takiej nadmiernej ostroznosci nauczyl nas nie kto inny jak wlasnie sprzedajacy, ktorzy zawsze to sprzedaja bezwypadkowe auta z nierealnymi przebiegami po dziadkach co jezdzili do kosciola.
  14. nie dziwię się, nikomu się nie chce grzebać w fakturach sprzed kilku lat A propos grzebania w fakturach. Sprzedawca ma OBOWIAZEK wystawienia duplikatu faktury, jezeli kupujacy sobie tego zazyczy. Dobra wola sprzedawcy nie ma tu nic do rzeczy. Ta kwestia jest scisle regulowana przez prawo. Dokumenty ksiegowe trzeba przechowywac przez piec lat. Czyli w tym wypadku, sprzedawca, ktory przeciez kiedys byl kupujacym i otrzymal fakture, moglby, gdyby tylko chcial, wystapic o duplikat faktury od firmy gdzie kupil kiedys pojazd. Nic go to nie bedzie kosztowalo. Trzeba miec tylko checi. No i czyste sumienie, ktorego jak widac w tym wypadku chyba nie ma. Z doswiadczen mojego kolegi, ktory obecnie stara sie kupic samochod i aktywnie przeczesuje rynek, wynika, ze proba zanizania wartosci pojazdu w dokumentach podczas transakcji sprzedazy to bardzo czesta praktyka. Czasami, choc oczywiscie nie zawsze, moze sie to odbic solidna czkawka wielu nabywcom. Klopoty zaczynaja sie kiedy firma ubezpieczeniowa ma wyplacic pieniadze np. po kradziezy czy naprawie po stluczce. Wtedy zaczyna sie szukanie hakow. Kiedy wyplaca mniej to nawet nie bardzo mozna pojsc do sadu bo przeciez kupilismy samochod za np. 50% rynkowej ceny. Nastepna sprawa, to placenie PCC od zanizonej wartosci. W Urzedzie Skarbowym zbyt niska kwota transakcji moze wzbudzic podejrzenie. Takze zanizanie wartosci pojazdu w dokumentach sprzedazy to stapanie po cienkim lodzie.
  15. Co do plyty podlogowej, ktora jest wspolna. Kiedys czytalem artykul na temat procesow technologicznych w fabrykach samochodowych. Opracowanie nowej plyty i przystosowanie fabryki do jej produkcji to w dzisiejszych czasach koszt sumaryczny ok. 1.5 mld dolarow (półtora miliarda dolarów). Nie dziwne wiec, ze producenci unikaja jak ognia opracowania nowej plyty. Oszczednosci w ten sposob szuka zreszta wielu producentow. Niektore modele Volvo sa na plycie podlogowej Forda. VW Tuareg i Porsche Cayenne to tez ta sama plyta. Pewnie przykladow mozna by jeszcze znalezc duzo wiecej. Dzisiaj przyjelo sie, a w zasadzie rynek to wymusza, ze kazdy producent co roku robi lifting kazdego modelu, a raz na trzy lata wypuszcza nowy. Oczywiscie to nie oznacza, ze co trzy lata jest nowa plyta podlogowa. W przypadku Toyoty to moze i bedzie sie oplacac bo szprzedaja ogromne ilosci pojazdow. No ale takie Subaru, ktore sprzedaje duzo mniej zwyczajnie nie zarobi na czeste opracowanie nowej plyty. Stad pewnie unifikacja miedzy modelami.
  16. Tasior_Miedziak

    DYSTANSE

    Kwestia gustu. Jak kupowalem felgi 16-tki na zimowe opony to wlasnie takich nie kupilem bo dla mnie to one wygladaja koszmarnie. Jak od wozka dzieciecego prawie...
  17. Do tego zeby sie urwaly na pierwszej lepszej zaspie, tak jak u mnie no i u Ciebie :wink: Tak na powaznie. Tez sie zastanawiam po co to jest? Bo przeciez chyba nie po to, zeby chronic kola przed woda i pedem powietrza...
  18. Lepiej tego ująć nie mogłeś, stawiam Ci Piwo na następnej pojeżdżafffce za ten text Tekst trafny, acz stary jak świat... Oj stary, stary. Ja go znam w wersji; wszyscy co jada wolniej to cioty, a ci co szybciej to skonczone debile... :wink:
  19. Troche sobie pogooglalem i poczytalem nieco. Na wielu forach panuje przekonanie ze najlepsze z najlepszych to maty wygluszajace firm Stinger i Dynamat. Ponoc maja najlepsze parametry. Niestety cena jest mocno zaporowa. Komplet na wyciszenie drzwi to ok. 500 PLN. Gdybym chcial wyciszyc wszystkie drzwi oraz bagaznik CALY to byc moze zamknal bym sie w kwocie 3000 PLN. Cena za pozbycie sie paru dzwiekow i kilku dB jak widac moze byc irytujaco wysoka. Pewnie mozna kupic odpowiedniki, ktore sa duzo tansze jednak brak jest wiarygodnych zrodel na temat parametrow tlumiacych, dostepnych na rynku materialow. Wybor jest ogromny i bez odpowiedniego know-how bedzie ciezko. Pozostaje tylko opieranie sie na bardzo subiektywnych opiniach z Internetu. Materialow jak widac trzeba uzyc bardzo duzo: http://www2.hemsida.net/bilstereo/lime/ ... amping.pdf Calkiem bogata oferte posiada np. firma APAMA z Czestochowy www.apama.com.pl Jest tam tego tyle, ze nie wiadomo co wybrac :neutral:
  20. Ty wez sprzedaj ten samochod bo on normalnie kiedys od Ciebie ucieknie :razz: Daj znac gdybys sprzedawal kiedys turbine. Nic tylko brac. Prawie jak nowa bo nie uzywana :wink: Tak na powaznie. Producent podaje, ze 2.5XT po miescie pali 14.8 l/100km. Co bys tu nie napisal to i tak bardziej wiare dajemy producentowi. W koncu to oni go stworzyli. Skoro jednak Twoj egzemplarz pali mniej niz podaje producent, znaczy sie, ze jest zepsuty.
  21. Mowia, ze dla 2.5XT noma jest litr oleju na 2000 km. Poprawcie mnie jezeli sie myle, bo pamiec mam raczej slaba. Mnie sie nigdy nie udalo osiagnac takiego wyniku. Zawsze bierze mi duzo mniej. Z moich obliczen wynika ze bierze mi mniej wiecej litr na 5000 km.
  22. A co mocno bylo nie tak jezeli to oczywiscie nie jest tajemnica handlowa?
  23. Ciężką masz waść nogę :roll:
  24. IMHO jest to do zrobienia. Raz jedyny na autostradzie do Poznania pogonilem moja lodowke tak pod 200 km/h i zauwazylem, ze wskazowka ilosci paliwa opada w zastraszajacym tempie. Wyszlo mi cos ok. 19 l/100km. Tylko po takiej jezdzie zawsze trzeba sprawdzic poziomo oleju bo lubi wtedy skubany wypic. Normalnie to moj Forek bierze duzo mniej oleju niz srednia dla tego modelu. Jednak wtedy po dojechaniu za Poznan wyszlo, ze lyknal norme na kilka tygodni.
  25. AdaSch, no ja Cie prosze! 2.5XT ma w papierach zapisane 14.8 l/100km po miescie i chocbys nie wiem jak sie napinal nizej niz podaje producent nie zejdziesz. Mnie sie udalo latem raz zejsc dokladnie do 15 l/100km. Wylacznie po miescie. Raz jedyny, zeby sprawdzic czy sie da bo normalnie to nie jestem fanem jazdy o kropelce. Nie po to ten samochod kupowalem, zeby oszczedzac paliwo. Normalne spalanie 2.5XT w miescie to ok. 16 l/100km latem i o litr wiecej zima. Spalanie w trasie to ok. 11 l/100 km jak jedziesz spokojnie i przede wszystkim rowno. Wszelkie drobne szalenstwa powoduja, ze spala sie juz 13 l/100km.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...