Mam pytanie do użytkowników OBK MY10 z silnikiem diesla.
Na jałowych obrotach co kilka czy kilkanaście sekund silnik zmienia delikatnie obroty, z tego co zaobserwowałem to włączają się po prostu wentylatory, rozpędzą się po czym po paru sekundach się wyłączają i za kilka kolejnych sekund znowu się włączają.
Brzmi i wygląda to jak dla mnie co najmniej dziwnie. Samochód pracuje tak właściwie od nowości. Teraz mam przebieg 9 tys km i jakoś nie mogę się z tym oswoić. W ASO twierdzą, że taka "nierówna" praca jest dla tych diesli normalna - coś w stylu autotestowania. Dla mnie to nie ma sensu. Takie włączanie i wyłączanie wentylatorów co kilka sekund drastycznie skraca ich żywotność.
Czy zauważyliście coś podobnego u siebie?
Mam jeszcze jeden delikatny problem. Hałasujący pedał hamulca. Po szybkim odpuszczeniu pedału hamulca rozlega się taki dziwny troszkę metaliczny, ale głuchy odgłos. Tak jak by brakowało jakiegoś elementu tłumiącego odbicie pedału. Czy ktoś też to zauważył? Byłem z tym 2 razy w dwóch serwisach parę miesięcy temu i w jednym ASO stwierdzili, że to chyba tak musi być, w drugim po straceniu dwóch godzin nic się nie dowiedziałem bo się okazało, że nie ma akurat jedynego speca od Subaru (Ci co mieszkają na Śląsku domyślają się o który serwis chodzi...) . A ja mam wrażenie, że nie było tego odgłosu od nowości...
No nic może mam jakieś fobie, lęki, omamy i coś mnie straszy, ale jeśli też ktoś coś takiego zauważy to dajcie znać, że nie jestem sam z tym problemem (z czystym sumieniem będę mógł odwołać wizytę u psychoanalityka).
Pozdrawiam.