Porto również urzeka, zupełnie inny klimat niż Lizbona ale też pięknie. Poza tym porto nigdzie nie smakuje tak, jak tam. Faro paskudne, ja byłem w Olhao, jak ktoś lubi plaże, to tam jest fajnie - sporo wysepek z fantastycznymi plażami. Lizbona rewelacyjna, zwłaszcza dzielnica Alfama - trzeba zobaczyć. I mają najlepszego dorsza na świecie, bacalhau a braga genialny. I jeszcze ciasteczka pastais de Belem, od których się uzależniłem, a u nas nie ma