paul_78

Zobacz Tudor Black Bay Heritage Bronze albo Eterna Kon-Tiki Bronze. Tudor ma 43mm, Eterna 45mm więc może być już za dużo.

Omega nie wypuściłaby czegoś tak odrażającego.

Po co? Skoro chcesz tę koszulkę to wiesz, czego chcesz. Więc napis bez sensu.

Panowie, te wszystkie Hanovy, Adriatiki czy nawet Tissoty to naprawdę nie jest jakaś wysoka półka (chociaż Tissot to zasłużona historyczna marka) i to, że się psują, to żadna niespodzianka. Ostatni nabytek zegarkowy

A konkretnie jakiego chrono?

Pozdrowienia dla pani z niebieskiego STI dzisiaj rano spotkanej przy Włodarzewskiej/Al. Jerozolimskich. Tak się zdziwiłem, że Pani pierwsza pomachała, że sam ledwo zdążyłem odmachnąć

Może być też linka albo połamały się takie plastikowe elementy prowadnic. Miałem podobnie w poprzednim forku. W ASO dowiesz się, że trzeba cały dach wymieniać

Rozsądnie? Moim zdaniem nie warto. Ja szukałem, żeby był w miarę tani i mechaniczny. W konkretnym celu, tj. wyjścia tam, gdzie szkoda innych zegarków bo mogą się zgubić, zniszczyć, zostać ukradzione. Na co dzień noszę do garnituru Schaffhausena cal. 89 (rocznik 1953) a na mniej formalne okazje Omegę Constellation (rocznik 1974) i szkoda by mi było zabierać np. na wyjazd w góry czy nurkowanie. Ten rusek się nadaje bo nawet jak coś mu się stanie, to nie majątek a wartości sentymentalnej nie ma żadnej. Gdybym miał wydawać 3000 na zegarek to raczej szukałbym czegoś innego niż kwarc czy nowy rusek. Prędzej i za dużo mniejsze pieniądze, jakiegoś starego sowieta. 3000 zł to taka głupia cena - za dużo na byle jaki zegarek a za mało, żeby kupić coś prestiżowego.

Kupiłem coś takiego, bo chciałem niedrogiego mechanika (nie lubię kwarców) na różne wyjazdy i okazje, na które szkoda mi zegarków, które noszę na co dzień. http://www.russtime.com/aviator-mechaniczny-26141225482-p-510.html?cPath=132_123

Polecam restaurację "Na Bielskiej", która - co może nieco dziwić - znajduje się przy ul. Bielskiej, róg Włodarzewskiej. Bardzo subarowa restauracja

Nie rozumiem, czemu nie zatrudnią takiego gościa - Jeremiego Clarksona. Moim zdaniem byłby idealny jako prowadzący w Top Gear.

Ale w jakim sensie pytasz? Szkoda całkowita nie oznacza, że masz auto złomować. Możesz wyjąć co się da. Nawet naprawiać możesz jak chcesz i sprzedać jakiemuś jeleniowi - nawet w sumie byłoby to sprawiedliwe.

Nie wiem jak z Mazdą, ale skodziarze często pozdrawiają się przez uchylenie kapelusza.

Pozdrowienia dla kierownika Lanosa STI z flagami na lusterkach (teraz nie wiem, czy się przyzna?), wczoraj koło 18:00 na Włodarzewskiej.

U mnie zaślepili toto bez większego problemu, skasowali błąd w komputerze i tyle.

Do niczego. Nie zwiększa mocy ani momentu obrotowego, nie powoduje, że samochód lepiej jeździ czyli jest zbędny.

O, to ja bardzo chętnie. Nasz dotychczasowy komputerszczyk właśnie tak robił a poza tym nie miał typowej przypadłości komputerszczyków - tzn. nie uwalniał nas od problemów, które sam wygenerował. Jedyną przyczyną rozluźnienia współpracy jest brak czasu po jego stronie. Poproszę jakiś namiar telefoniczny/mailowy na priv.

Potrzebuję komputerszczyka w Warszawie, ogarniętego, który od czasu do czasu będzie mógł przyjść w godzinach pracy i ponaprawiać coś w komputerach. "Usterki" typowe, "szefie, poczta mi nie działa", "outlook mi nie wyszukuje", "drukarka nie działa". Albo, jak trzeba nowego komputera, to żeby poskładał do kupy, poinstalował co trzeba itp. A, i żeby to nie kosztowało miliony monet za wizytę

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oszustwa.

No to jak gramy w skojarzenia to mi się kojarzy z klimą w domu.

W forku, czy piszczą czy nie, nie będą dobrze hamować bez grubszych ingerencji w zaciski i tarcze(zwłaszcza tylne) wystarczająco dobrze. Więc jesli masz patent na super hebel to się podziel, sporo ludzi będzie "happy". Ja mam zestaw StopTech i hamuje całkiem dobrze. Tylko piszczy.

Założyłem jakiś czas temu klocki hamulcowe Mintex - w warsztacie zapewnili, że to mniej więcej odpowiednik Ferodo 2500. Piszą skubane właściwie od nowości. To normalne przy tych klockach, czy coś jest nie halo?

Wywalić, zaślepić i skasować błędy. Toto i tak do niczego nie jest potrzebne.

Te po 2008 roku wyglądają dziwnie. One się moim zdaniem nie nadają do obniżania. Ja mam obniżonego MY'06 i wygląda fajnie, ale te nowsze mi się nie podobają.

Pozdrowienia dla kierownika rajdowego GT-ka (D. Kozłowski???) spotkanego dzisiaj na skrzyżowaniu Grójeckiej i Bitwy Warszawskiej.