Skocz do zawartości

paul_78

Użytkownik
  • Postów

    1411
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez paul_78

  1. 16 minut temu, Sebastian32 napisał:

    Kupował ktoś kiedyś zegarek na chrono24? Jakieś opinie?

     

    Seb

     

    Zależy, na kogo się trafi. Zdrowy rozsądek trzeba zachować i przeprowadzić jakiś research o sprzedawcy. Ja na chrono kupiłem zegarek raz ale sprawdziłem sprzedawcę na różnych forach zegarkowych. Z polskich sprzedawców mogę polecić Watch Republic Karol Kałużny, z zagranicznych Hackett Watchech Dominic Hackett. Generalnie ceny na chrono są raczej zawyżone ale można negocjować.

    • Dzięki! 1
  2. W dniu 3.10.2018 o 19:46, RoadRunner napisał:

    Nie znam się na zagarkach, ale chciałbym mieć coś fajnego, tj. wskazówkowy z datownikiem. Nie obrażę się także na stoper - ale taki wskazówkowy :). Ogólnie określiłbym to jako klasyczny-sportowy :). Budżet tak do 2k. Może być używany. Jakieś pomysły ?

     

    Nie kupuj za 2K. Prestiż jeszcze żaden, a już dość drogo. Lepiej moim zdaniem kupić jakieś Seiko za pół tej kasy, będziesz miał dobry zegarek.

    • Lajk 2
  3.  
    Ale Rolexem trudniej dojeżdżać do pracy
     
    Tak czy siak rozumiem podejście i cały czas powtarzam, że auto stricte użytkowe powinno być kupowane rozumem i wtedy trzeba na chłodno zrobić kalkulację finansową. Natomiast auto stricte dla funu, spełnienia marzeń, realizacji hobby (STI, Porsche 911 etc.) kupuje się sercem ... i wtedy finanse powinny być kryterium co najwyżej 5-rzędnym

    do dojeżdżania do pracy jest jeszcze inne auto ;) i szczerze mówiąc to dojeżdżajac do pracy taksówką i tak by wyszło taniej, niż auto. Przy budżecie ograniczonym do kwoty 100 000 zł jest ciężko coś wybrać. Z nowych nie widzę niczego, co byłoby fajniejsze niż mój Forester a powyżej tego budżetu nie ma sensu kupować nowego samochodu... Wolę chodzić piechotą z Rolexem niż dojeżdżać do pracy Dacią bez Rolexa :D


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  4. Na pewno nie. Za 120-140 tysięcy brutto będą dwulatki w zależności od wersji.

     

    To za 3 lata. Zresztą 140 tyś za dwuletnie to i tak sensowniej niż 240 za nowe. A Rolex kupiony dzisiaj za 30 tyś za 10 lat będzie do sprzedania też za 30 albo niewiele mniej

     

     

     

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

     

  5. Przy cenach tarcz hamulcowych zwykłych na poziomie 5k i ceramiki 30k myślisz, że spalanie RS7 ma jakieś znaczenie ?
     
    Jak nie Subaru i niekoniecznie nowe to moje typy to:
    - Lexus GS 350 F AWD - kapitalne auto. 6-7 latki są w cenach 120-130k, ale w dobrym stanie ze świecą szukać. Ogłoszenia "bezwypadek, pochodzenie Polska, serwis ASO" było w ciągu ostatniego roku dwa. Oba zniknęły w ciagu 2-3 dni. 
    - Volvo XC70 T6 - super turbo benzyna. Do ścigania się nie nadaje, ale jako rodzinne kombi jak najbardziej
    - BMW E60 535i - wiem, że to ponad 10 latki ale jakbym znalazł w dobrym stanie nie zawahałbym się
    - Mercedes W212 E350 - trochę nowsze niż BMW i trochę "spokojniejsze".

    Początkowo myślałem o nowym, wymiana 12 letniego Forka na 10 letnie BMW nie ma żadnego sensu ale po przeliczeniu i odpowiedzi na pytania "czy jest potrzeba" wyszło, że nie... Forek zostaje, nie znajdę niczego lepszego (nowego) w rozsądnych pieniądzach więc jak wyżej, poczekam najwyżej dwa lata i kupię Stingera rocznik 2017 za 80 tyś bo pewnie tyle będą kosztować. Ja mam tak, że szkoda mi wydawać kasę na samochód bo zawsze patrzę, ile on będzie wart za parę lat i ile się straci. Nie mam za to np. psychologicznego problemu z zakupem zegarka, którego wartość spadnie minimalnie a w niektórych przypadkach wzrośnie.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  6. Jak brzmi to V6? Wewnątrz bardzo cicho w porównaniu do Forestera (którego masz, bo mi w tapatalku się nie wyświetla )

    jak dla mnie brzmi nieźle, sprzedawca mówił, że można wymienić u nich wydech i będzie głośniej. Mój Forester ma supersprint i jest znacznie glosniejszy niż Stinger.
    Stinger mi się bardzo podoba tylko szkoda mi wydawac tyle pieniędzy na samochód.



    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    • Super! 1
  7. Najem 3300 netto, leasing drożej plus ubezpieczenie, przeglądy itp. Jak nie kręcić, tak rzyć z tyłu. Doszedłem do wniosku, że w ogóle nie ma sensu kupować nowego auta. Forester będzie miał dożywocie a za zaoszczędzone na niekupowaniu auta pieniądze kupię sobie Rolexa :)

     

     

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

     

    • Super! 1
    • Lajk 1
  8. Przejechałem się Stingerem, super auto. Ale jak sobie policzyłem, że wyszłoby jakieś 3500 netto miesięcznie przy jeździe 7 km dziennie z domu do pracy i z powrotem plus krótkie trasy dwa razy w miesiącu to chrzanię to, zostawiam Forestera.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  9. Stingera to nówkę, mają dobrą gwarancję i fajną ofertę na najem długoterminowy. Wygląda świetnie, w środku przyzwoicie. Jeszcze nie jechałem, bo czekam aż najbliższy dealer będzie miał demówkę. Z drugiej ręki to niechętnie, boję się naprawa pogwarancyjnych w razie jak coś pieprznie, dlatego do Audi podchodzę sceptycznie chociaż A7 bardzo mi się podoba. Zawsze jest też opcja zostawienia Forka, ale trochę mi już dokucza brak komfortu i toporność wnętrza.

  10. Powoli noszę się z zamiarem sprzedaży mojego Forestera :( Zastanawiam się nad czymś nieco bardziej komfortowym, nowszym ale równie szybkim i fajnym. No i tu dylemat. Oglądałem np. Kię Stinger GT, która wydaje się spełniać powyższe oczekiwania, do tego dość fajna oferta finansowania. Z drugiej strony w podobnej cenie ale bez atrakcyjnego finansowania można znaleźć roczne Audi A7 co wydaje się kuszącą perspektywą... póki mu się coś nie zepsuje po gwarancji. Nowe Subaraki jakoś nie przekonują poza może WRX ale wolałbym jednak coś wygodniejszego. 

    Doradźcie coś :( Brać tego Stingera? 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...