Dobra, wróćmy na chwilkę do tej gwarancji ... Pomijam już coś jest legalne a co nie zgodnie z polskim prawem, bo szczerze mówiąc nasz rząd i prawo mało mnie obchodzi - rok temu byliśmy 20 lat za Hiszpanią, a dzisiaj już 30 lat ...
Anyway ... pytanie to kieruję do dyrekcji i ew. dealerów - chętnie też posłucham całej reszty.
Kupuję STi dajmy na to we Wrocławiu. Na pierwszy ogień leci zawieszenie - wstawiam sobie coś ciekawszego. Na drugi kompletny wydech od turbiny puszczony z wymienionym katalizatorem na metalowy + dwie puchy (nie wiem ile ma Subaru - zakładam że dwie).
Na co wg. Was tracę gwarancję? Wg. mnie na wydech + zawieszenie, ale szczerze mówiąc mało mnie to interesuje, bo mam gwarancję producenta wydechu i zawieszenia.
Krok trzeci: remap ECU biorąc pod uwagę zmiany wydechu + jakiś BOV, większy IC (pewnie FMIC od razu). Tutaj powinienem stracić gwarancję na silnik. Jak mi coś padnie to mój problem - OK, rozumiem to i akceptuję.
Krok czwarty: hardcore robimy powoli - wymieniamy cały dół, turbinę, kolektory, itp. i robimy 400KM. Jak krok 3? Nic się nie zmienia?
Po tym wszystkim pada mi przednia lewa lampa z niewyjaśnionych przyczyn. Jak na to reaguje Subaru? Honorują gwarancję na ten element czy nie? Teoretycznie to mogło ją szlag trafić dlatego, że zawiecha jest twardsza lub bo różowy w sraczkowate ciapki kot przebiegł przed autem... Czyli po prostu: jak wygląda sprawa gwarancji na wszystkie elementy NIE zmienione?
A to, że mi dealer Audi idzie na rękę znając moje upodobania to tylko i wyłącznie na plus dla mnie. Mało mnie obchodzi jak oni to robią i czy jest to zgodne lub nie z prawem. Oni starają utrzymać przy sobie klienta (który od nich już kupił cztery samochody), a ja mam spokój. Zresztą, aby nie było, że Audi jest dziwne to taki sam układ mamy w BMW i Mitsubishi ...