wiec tak dwa lata temu upaliłem wiskoze. Wyjełem ją ze skrzyni i rozebrałem wszystkie tarcze w środku były czarne a zamiast oleju była tam dosłownie smoło nigdy tego nie robiłem byłem w tedy w islandi wiec pojechałem do serwisu subaru. Tam powiedziano mi ze tego sie nie naprawia tylko wymienia sie tą cześć i miało to kosztować w granicach 1 tyś euro, wiec postanowiłem że spróbuje to naprawić sam poczyściłem wszystko złożyłem na nowo i zalałem do środka oleju tego samego co do skrzyni bo wymieniałem też olej w skrzyni, zamknełem wieczko i włożyłem pierścień który to trzyma. złożyłem skrzynie do kupy i tak to działało wszystko elegancko aż do teraz pojeździłem ostrzej niż zawsze i poczułem opór przy skręcaniu, od razu wiedziałem co to bo wcześniej miałem ten sam objaw, ale jak postał nockę na drugi dzień rano wszystko wróciło do normy. Czuć opór ale nie taki że , wszystkie koła są zablokowane. Nie umiem inaczej tego wyjaśnić...