z mostem to inna historia przeciąłem tylna oponę zimówkę , założyłem więc tej samej firmy ale letnie 2 na tył to przejechaniu 200 km na autostradzie most zaczał wyć najpierw cicho potem głosniej , potem zobaczyłem dym zatrzymałem się ,paliły się gumy mocujace most.Most ocziwiście fioletowy.Olej był.Nikt nie potrafił mi powiedzieć dlaczego?Dopiero jeden madry człowiek z Józefowa koło otwocka powiedział ,ze to sprawa opon.Mógł byc inny bierzniuk to nic ,ze wielkość i firma ta sama.
Na drugim moście przejechałem ze 20 tyś i ostatnio zaczałem go słyszeć.Wczoraj jechałem juz do warsztau 20 na godzinę, niestety nie dojechałem rozwalił sie prawdopodobnie mechanizm różnicowy miedzy silnikiem a skrzynią taki aluminowy do którego wchodzą półoski.To jest diagnoza mechanika, jest podobno przykrecony do skrzyni.
Więc usilnie szukam tej części, bez autka jak bez reki a mieszkam poza Warszawą:-)