Witajcie.
Dzis w czasie jazdy wrx (2.0t 218km 2001r) impreza stracila moc i do tego gdy dodaje się jej gazu w czasie jazdy, to bov caly czas syczy. Szykowalem sie do wymiany w ten weekend sondy lambda bo mialem juz ja zdiagnozowana - czy to moze byc to jako kolejny obiaw zdechlej lambdy? Czy też blow off albo turbo zrobil papa ? Na wolnych obrotach wkreca sie normalnie.
Jutro dopiero bede dzwonic ws. diagnostyki i podpiecia pod kompa. Mieliscie moze takie przypadlosci?
pozdrawiam
Mechanikiem nie jestem i srednio się znam, natomiast zszedlem jeszcze raz do garazu odpalic subaraka i sie nim przejechac. Jest tak: gdy nie syczy przy dodawaniu gazu, to jest pełna moc i idzie tak jak powinien, natomiast gdy zacznie syczec bov (przy dodawaniu gazu ! ) to mocy nie ma.
I skoro już zacząłem wątek czy zamiast wymieniać sondę nie lepiej będzie ją "usunac" z oprogramowania? We wroclawiu to koszt 300zl. Jesli to ma znaczenie, to wydech byl zmieniany i nie jest ori.