Skocz do zawartości

sierot

Użytkownik
  • Postów

    143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sierot

  1. sierot

    Wydech do Forestera

    Wczoraj nie miałem czasu Następnym razem zahacz o Wieliczkę
  2. Ale bez EyeSight chyba da się jeszcze jako tako bezpiecznie jeździć?
  3. sierot

    Wydech do Forestera

    Jak na 2.0 DIT jest chyba nieźle. Jakbyś był w Krakowie, chętnie sprawdziłbym wrażenia z kabiny
  4. sierot

    Wydech do Forestera

    Up dotyczący obiecanego nagrania
  5. Dobrze wiecie, że Forester jest tym bardziej sympatyczny, im bardziej brzydki Poza tym liczy się wnętrze, jak u kobiety. Przede wszystkim niech nadal będzie... fajny
  6. Owszem, jest tych modeli już trochę, ale przyjrzyjmy się prześwitowi: Octavia Scout - 17cm A4 Allroad - 18cm A6 Allroad - 18cm V90 Cross Country - 21cm E klasa All Terrain - 17cm Passat Alltrack - 17cm Insignia Country Tourer - 15cm Tak naprawdę to wcześniej chyba tylko Volvo XC70 dorównywało Subaru pod tym względem (Outback 20cm, Forester teraz już nawet 22cm), zresztą obecnie również nie ma się czego przyczepić.
  7. sierot

    Wydech do Forestera

    No zaiste, odgłos miodzio A jak cenowo? I co w ogóle było przerabiane?
  8. Śmiem twierdzić, że pierwsze 2 Forestery były wykonane w tej koncepcji, jak dla mnie najlepszej. Gdyby obecnie istniał Outback 2.0 DIT...
  9. Nie +1, ale raczej +10 A co do autostrad, SG 2.5XT powyżej 140 km/h rzeczywiście robi się mało komfortowy. Pytanie jednak, jaki w Polsce (i za granicą) mamy limit prędkości
  10. sierot

    Wydech do Forestera

    No to nie możemy się doczekać. Też już jesteś o 1s szybszy do 100km/h?
  11. sierot

    Wydech do Forestera

    No ale poznamy w końcu efekt w postaci jakiegoś nagrania, czy tak się będziecie licytować?
  12. To może się okazać, że FXT MY18 będzie za kilka lat na rynku wtórnym tak "często" spotykany, jak SG MY08 i SH MY12.
  13. W salonie powiedziano mi, że można przedłużyć do 30 dni po zakupie, ale może rzeczywiście chodziło o promocyjną cenę. Kosztuje to (z pamięci mówię) jakieś 4500 zł - rozszerzenie do 5 lat.
  14. sierot

    Subaru Ascent SUV

    Już niejednokrotnie zostało to napisane - VAG jest droższy od Subaru. Czytałem ostatnio jakiś test Skody Kodiaq w wersji Scout (że niby jeszcze wyższe zawieszenie, w dalszym ciągu o prześwicie niższym niż w Foresterze) z silnikiem 2.0 TSI i DSG. Cena w okolicach 150 000 zł, ale po dorzuceniu gwizdków (i to zdaje się nie wszystkich), które są w XT wersji Sport, przekroczono chyba 170 000 zł.
  15. No właśnie, to już prawie 5 lat obecności SJ na rynku. A skoro masz porównanie, to czy pojawiły się jakieś "usprawnienia wsteczne"? A w sumie konkretniej zapytam o kwestie, które na początku produkcji były podawane jako pewne minusy: - fotele (skórzana tapicerka) Regulacji lędźwiowej raczej nie przybyło, a trzymania bocznego nie miałem okazji sprawdzić na jeździe próbnej. - system multimedialny Potraktowałem to jako ciekawostkę, która jakoś będzie działała. Do tej pory miałem zwykłe radia, nawet bez możliwości sterowania z kierownicy, więc cokolwiek by tu nie było, i tak progres Jak tam działanie nawigacji i obsługa telefonu? - podświetlenie "słoneczników" JEST! I u pasażera, i u kierowcy. - podświetlenie przycisków do obsługi szyb i zamka Jeździłem w dzień, więc nie sprawdzałem. No i zapomniałem też na szmatkę zerknąć, więc nie wiem
  16. Idąc tym tokiem rozumowania Forester MY18 powinien być już całkiem udanym samochodem Zresztą patrząc na obecne wyposażenie wersji Sport jest naprawdę bogato.
  17. Może inaczej. Czy Forester XT będzie jeszcze w ogóle dostępny? Bo jeśli by nie dało się takiego zarejestrować od 1 września, a czas oczekiwania na samochód to jakieś 5 miesięcy, to czy nie jest to ostatni moment na zakup Forestera z silnikiem turbo benzynowym?
  18. Ja kupiłem kiedyś cały komplet Strongflex (czerwone), ale zamontowano mi wszystko oprócz gum tylnego stabilizatora i bodajże podpory wału. No i... w innym temacie pisałem już, że taki Forester jest dla mnie za twardy Do tego ostatnio tuleje zaczęły niemiłosiernie skrzypieć, na co jestem uczulony. W efekcie mam ochotę je wyrzucić, bo samochodu mi jednak trochę szkoda rozbijać Żeby nie było - od ich montażu przejechałem póki co około 40 tys.
  19. 1. No widzi, mi się podoba Tak samo jak Volvo XC70 i Mercedes GLK. 2. Drzwi bez ramek mają swój urok niemal niezależnie od modelu. 3. Ano po to, że Subaru ma być słyszane Po co mi bokser turbo, jeśli nie bulgocze?
  20. Skoro były plusy, to teraz minusy SG. Opiszę oczywiście na swoim przykładzie. Przede wszystkim moje odczucia nie muszą tyczyć się modelu, a egzemplarza. Tak się bowiem składa, że... nigdy nie jechałem innym Foresterem. Ba, nie pamiętam, żebym kiedykolwiek został przewieziony jakimkolwiek innym Subaru! Po prostu w pewnym momencie życia zainteresowałem się Foresterem, a kiedy nadarzyła się okazja - po prostu go kupiłem. W związku z tym sztuka przeze mnie użytkowana smuci mnie przede wszystkim trzaskami z wnętrza. A to z lewego słupka, a to z fotela kierowcy, a to z bagażnika, a to z klapy. Nie ma co ukrywać, że mój samochód jest powypadkowy. Rzec by można, cofając się o kilka zdań, co to była za okazja, powypadkowy Forester XT. Nieważne, kupiłem i koniec To nie jest tak, że samochód złożony jest z trzech innych i zostawia 4 ślady, absolutnie nie. Mechanicznie i blacharsko wszystko się zgadza, poza tym, że plastiki z wnętrza (i to pewnie niezależnie od marki i modelu) mają to do siebie, że raz rozebrane rzadko kiedy dadzą się złożyć idealnie tak samo i trwać w tym stanie do końca życia. A to coś w lewych drzwiach, a to minimalny luz na prowadzeniu szyby w drzwiach kierowcy, a to jakaś stękająca raz na czas sprężyna fotela, a to klamra pasa bezpieczeństwa stykająca się ze skórą fotela, a to styropianowe schowki w bagażniku co nieco hałasujące, by skończyć na stukającym elemencie zamka tylnej klapy. I teraz co najlepsze - nie słyszy tego nikt poza mną Wszyscy twierdzą, że jestem zboczony i że przecież w samochodzie nic nie stuka. Może coś w tym jest i tylko moje usposobienie wymaga od 11-letniego auta absolutnego spasowania - nie wiem. Inna sprawa, że to tylko elementy wnętrza, które pewnie przy odrobinie samozaparcia udałoby się poprawić. Ja niestety nie mam już na to siły ani czasu. Jeśli ktoś chciałby podsumowania, to pierwszy akapit kończę definicją jednej z wad tego modelu - spasowanie wnętrza. I znów cofając się - a może to tylko mój egzemplarz tak ma? Sprawa druga to twardość zawieszenia. Albo ze mną jest coś nie tak, albo z całą resztą forum Dla mnie SG jest ZA TWARDY! Kupiłem go z zawieszeniem Teina, grubszymi stabilizatorami i żółtymi poliuretanami i to była masakra. Katastrofa. Tragedia. Po pewnym czasie rozerwało mi mocowanie tylnego drążka z łącznikiem stabilizatora. Po dwóch latach jeżdżenia zastąpiłem amortyzatory i sprężyny serią. Dorzuciłem tylko czerwone tuleje Strongflex i zostawiłem któryś stabilizator (chyba przód). Oczekiwałem ulgi i... trochę się zawiodłem. Jak dla mnie dalej jest trochę zbyt twardo. Być może nie cierpiałbym tak, gdyby w trakcie jazdy nie rozmawiały ze mną pewne elementy wnętrza Oczywiście nie twierdzę, że to świetny samochód na dynamiczne pokonywanie ciasnych zakrętów, ale umówmy się - i tak jest w stanie zrobić to szybciej niż niejeden model ze zwykłym (niepodniesionym) zawieszeniem. Awaryjność. Tu się trochę łamię, czy jednoznacznie wskazać to jako wadę. W ciągu 4 lat jazdy, pokonawszy 80 tys. km wymieniłem oczywiście płyny i filtry (eksploatacja) całe zawieszenie (nie ze starości, patrz wyżej), klocki i tarcze (eksploatacja), szklany dach (wziął i się zaciął, przestał działać), 2 razy komplet łączników stabilizatora z przodu, czujnik temperatury tylnego dyfra, rozrząd (eksploatacja), sprzęgło (eksploatacja), chłodnicę (w konsekwencji awarii UPG) oraz samą Uszczelkę Pod Głowicą. Ostatnio, odjeżdżając od mechanika, wspólnie doszliśmy do wniosku, że w samochodzie nie ma się już co zepsuć I może wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że większość części jest sporo (czasem nawet sporo sporo) droższych, niż do "zwykłych" samochodów. Choć z drugiej strony prac naprawczych niezwiązanych z eksploatacją nie było znowu tak wiele. No sam nie wiem. Japoniec, a jednak nie do końca Konkludując - plusów jest zdecydowanie więcej niż minusów. Na te ostatnie nie mogę jednak przymknąć oka i po 4 latach jazdy spoglądam coraz śmielej w stronę SH. Może trzaski z wnętrza nie będą mnie (i tylko mnie, bo przecież nikt inny ich nie słyszy) tak irytować. Może spodoba mi się mniejsza twardość zawieszenia. Może nie zepsuje się już tyle, co do tej pory. Tego nie wiem, bo Foresterem III jeszcze nie jechałem No i już absolutnie na koniec 3 punkty, w których SG ma przewagę nad SH: 1. Bryła - wolę podniesione kombi niż SUV-a. 2. Ramki w drzwiach. 3. Koszt uwolnienia wydechu. To kto mnie przewiezie SH XT? Kto mi takie coś sprzeda? Kto kupi moje SG?
  21. Moja generalna opinia o SG... w swoim czasie najlepszy samochód świata Argumenty: 1. Przyspieszenie. Niejednokrotnie wciskając gaz mam w głowie słynny tekst Clarksona - Wszyscy zainteresowani na pewno nieraz zawstydzili jakiegoś kozaka na światłach. Trzeba jednak przyznać, iż znalezienie w salonie nowego samochodu o podobnym lub nawet lepszym przyspieszeniu jest dziś o wiele łatwiejsze niż 10 lat temu.2. Prześwit. Krawężnik, nierówność, wystająca studzienka - przejeżdżasz tam, gdzie inni się boją. Choć oczywiście są SUV-y (tudzież większe terenówki lub pick-upy) o większym prześwicie lub mniejszych zwisach, to Forester nie ma się czego wstydzić. 3. Napęd. Tu chyba nie trzeba komentarza 4. Dźwięk. Przejeździłem prawie półtora roku na pełnym przelocie H&S 2,5''. Kiedy odwracam na ulicy głowę za bulgotem, który mi się podoba, to jest to przynajmniej V8 (Jeep Grand Cherokee, Maserati Quattroporte, Ford Mustang itp), 5. Zdolności przewozowe. Tu pewnie wywołam zdziwienie, ale są naprawdę znośne. Korzyści zaczynają się dopiero przy większych SUV-ach i kombi klasy D (Skoda Octavia od zawsze jest poza wszelką klasyfikacją, pomijając żenującą ilość miejsca na nogi pasażerów z tyłu w "jedynce"). Do tej pory niejeden nowy konstrukcyjnie kompakt ma mniej miejsca w środku, przynajmniej jeśli chodzi o miejsce na tylne kanapie. A jak ktoś ma wątpliwości, to niech się przejedzie choćby wspomnianą Octavią I czy Audi A4, nawet B7. Część SUV-ów też nie wypada lepiej. Weźmy chociaż Toyotę Rav4 z 2010 roku - tam nie ma bagażnika, tam jest schowek za tylną kanapą. Wszystko sprowadza się pewnie do tego, że Forester ma bryłę kombi, a nie SUV-a, który rosnąc w górę jednocześnie zachowuje długość kompaktu. Osobiście nie mam szczególnych problemów przewozowych przy rodzinie 2+2 (dziecka 2 i 4 lata), wyjeżdżając na przykład w odwiedziny do teściów na tydzień. 6. Smaczki i detale. Fenomenalne fotele z przodu (MY05), olbrzymie okno dachowe, drzwi bez ramek, przyzwoite wyposażenie (podgrzewane fotele, podgrzewana przednia szyba). Podsumowując - auto z zewnątrz niewielkie, w środku całkiem pakowne, dobrze wyposażone, z charakterem, nieprawdopodobnie szybkie, po części terenowe, zimy się niebojące Żeby nie było - ma też swoje minusy. Ale o tych może w kolejnym poście, jeśli ktoś będzie ciekawy mojej opinii
  22. Pewnie zależy jaka wersja. W razie czego uwalniasz wydech, robisz mapę i wracasz na pole position
  23. Się podłączę i nieco zboczę z tematu. Co prawda posiadam SG, ale spoglądam w kierunku SH Do 2008 roku przerobienie wydechu nie było problemem, bo i informacji sporo, i sprzęt też nietrudny do kupienia. A jak jest w SH, jeśli chodzi o downpipe, centerpipe i tłumiki? Czy firmy typu H&S robią podane akcesoria, czy ratunku należy szukać w El-tecu? Czytałem wątek "wydechowy", ale nie kojarzę tam poszukiwanych przeze mnie informacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...