Witam!!!
Mam następujący problem, pewnego pięknego dnia mój Outback 2.5 z 2007 r przestał działać jak powinien, tj. cały się trząsł na wolnych obrotach. Pojechałem do pierwszego lepszego mechanika gdzieś w polu i okazało się że 4 cylinder nie pracuje. odcholowałem go do Bydgoszczy, pogrzebali i stwierdzili że gniazda zaworów są wypalone (lub połamane ??). Szczerze jestem trochę rozczarowany, samochód ma 130 tys. 2 lata i 8 miesięcy, zawsze tankuję V-powera Z shella. Wcześniej jakby trochę kopcił białym dymem (wczesniej uzupełnili olej w ASO - a dolali ok. 1,5 litra po 7 tys km). Czy możecie coś doradzić, czy to się zdarza w tak krótkim czasie? No i naprawa: ok 4 tys - za regenerację głowicy, chyba trochę sporo..
No i jeszcze jedno: już doczytałem że lubi olej, ale 4 litry co 15 tys/ czy to norma dla tego samochodu ?????
Proszę o pomoc i z góry dzięki!!!