Usterka jest na zimnym jak i ciepłym silniku, czasem zaraz po tym jak ruszę a czasem dopiero jak go rozgrzeję a czasem w ogóle, ale ogólnie czuć że jest słabszy, wiem jak chodził kiedyś i ostatnio przez te dwa dni, miałem omegę x30xe w automacie to wiem jak jedzie auto w okolicach 10sek. do setki, mój jedzie w 14sek. może, a czasem dość szybko, ale nie ucieka spod buta, trzeba go gnieść.
Przed chwila jechałem i nie wiem dlaczego, ale na ogół najbardziej odczuwalne jest to na 2,5tys/obr., jakby coś przykręcało dawkę paliwa, albo jakby się kończyło, ale to nie są typowe szarpnięcia pół suchego silnika gdzie zasysa resztki paliwa czy opary, bardziej jakby coś regulowały oktany w paliwie z różnicą 20, czasem więcej oktan mniej, i tak do 3tys/obr i później idzie lepiej ale wciąż czuć że mu coś dolega lecz nie aż tak bardzo, pewnie z powodu wysokich obrotów.
Jest to czasem niebezpieczne, bo chcę się szybko włączyć do ruchu, mam na uwadze że mi się dławi i daję mu tam na 3tys.obr. a jak ruszam to jeszcze trochę i błeeeuuuuee dławi się a na zderzaku już ciężarówka.
Przy ruszaniu też ma często tak że się dławi jak dwusuw i jak dwusuw jak ma za dużo oleju w mieszance paliwa.
Żadnego prychania strzelania etc. podobnego niema, se nie jedzie i już, a czasem se pojedzie.
Miernik samochodowy mam, jeśli mnie ktoś poprowadzi to jestem w stanie sprawdzić podzespoły bo już tak robiłem w omedze, z tym że musiałbym mieć dokładne instrukcje bo taki ze mnie elektronik jak koziej....