Witajcie,
Spotkał mnie dzisiaj taki oto problem z odpaleniem Justysi (Justy2, 1996r). Przychodzę do autka, próbuję zapalić, a tam ciemność - nie zadziałał centralny zamek, nawet nie zaświeciły się kontrolki po włożeniu kluczyka do stacyjki. Podejrzewając, że to jednak nie akumulator (rok temu zmieniłem), wziąłem mierniczek i zmierzyłem prąd na akumulatorze - 12,5V. Po tym zmierzeniu, zauważyłem przez przypadek, że działa centralny. Przy włożeniu kluczyka do stacyjki zapaliły się kontrolki, ale przy próbie odpalenia znowu ciemność. No to znowu idę zmierzyć, znowu 12,5V, znowu zadziałał centralny. Jeszcze jedna próba odpalenia i tym razem zadziałało! Po czym zapalił jeszcze dwa razy i przestałem go "męczyć". Jakiś pomysł, co mogło/może być przyczyną problemów?
Pozdrawiam,
Ł.O.
EDIT: nie wiem, jak ten temat trafił do działu Impreza - zacząłem go pisać z dziale Justy. Proszę o przeniesienie do odpowiedniego działu.