Skocz do zawartości

Tommo

Użytkownik
  • Postów

    1032
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Tommo

  1. 40 minut temu, chojny napisał(a):

     

    Miałem kiedyś okazje GTkiem stanąć do walki z seryjnym 997 C4 i na torze Poznań, gdzie ustalili próbę na dwa auta jednoczesnie w systemie pucharowym. Wcześniejsze przejazdy pokazywały że mam szanse ale mimo że pojechałem najszybszy ze swoich przejazdów, dostałem łomot, kierowca 911 zwyczajnie przyspieszył jeszcze bardziej.  
     

    Carrera miała ostatecznie w imprezie 1 miejsce, ja drugie. Nie miałem podejścia i tyle.  

     

    Ale to chyba nic nadzwyczajnego, że mocniejsze i nowsze generacyjnie auto wygrało na szybkim torze?

     

    Natomiast pełna zgoda co do kosztów użytkowania takiego Porsche na torach. Może to odebrać chęci i przyjemność z jazdy.

  2. 33 minuty temu, Turbo napisał(a):

    911 prowadzi się o przynajmniej klasę lepiej (i przede wszystkim nie płuży tak masakrycznie przodem jak GD), nie trzeba też co sezon/dwa robić rdzy w którymś panelu czy innych kielichach ;) 

     

     

    Jak wytłumaczyć praktycznie zerową frekwencję tych samochodów na armatorskich imprezach gdzie Subaru jest stałym uczestnikiem od wielu już lat?

     

    Znajomy ma 997 i mocno był nakręcony na tory. Pojechał raz ze mną na Silesię i na tym się skończyło.

  3. 6 godzin temu, matros1 napisał(a):

    A ja nie do końca rozumiem jak można tego crossovera wielkości mini vana zestawiać z Yarisem lub Megane. 

     

    Trochę jakbym ja z moimi 120 kg się ubrał w dresy i udawał że startuję w tej samej lidze co mój syn grający w lidze siatkarzy. 

    Ja w tych samych dresach będę wyglądał groteskowo, on jak sportowiec. 

     

    image.thumb.png.23ec41b45b407d9c2237c7c648cc3d2b.png

     

    On nawet przy Twoim Audi jest duży:

     

    IMG_8917.thumb.png.015779a5f982c94cf85a4468c0632832.png

     

    To nie jest HotHatch pomimo swojej zbliżonej formy. 

     

    Nazywam go mini vanem bo ma gabaryty zbliżone do Seata Alhambry czy VW Sharana 

    image.thumb.png.6461e7bf99a4be671e0b36b8dae62ea9.png

     

     

    Fajnie. To jakaś aplikacja czy strona z netu, te rzuty porównawcze?

  4. 12 godzin temu, Durbos napisał(a):

    kokpit, jak kokpit, cel, czyli naprawa największego problemu MK1 - widoczności, wraz z drugim największym czyli za wysokim siedzeniem, teraz chyba 2.5 cm niżej - został naprawiony z nawiązką. Naprawdę nas wielbicieli GT-ków obchodzi wygląd deski rozdzielczej? No Panowie, starzejemy się szybciej niż ustawa przewiduje... Dla mnie to jest absolutny hit teraz, w MK1 naprawdę ciężko mi było się odnaleźć, to znaczy, ciężko mi było odnaleźć komfortową pozycję za kółkiem, ale teraz, w zgodzie z duchem sportu i filozofii "sięgaj tam gdzie wzrok nie sięga" chyba mam nowe motoryzacyjne marzenie...

    To że producent przy okazji liftingu poprawił rażące i stosunkowo proste w naprawie wady ergonomiczne poprzednika powinno być taką oczywistością o której nie warto mówić. Natomiast nie zmienia to faktu że "decha" (kolokwializm tu użyty nie jest przypadkowy) mogła być dużo ładniejsza, nie zależnie do czego przeznaczony jest ten samochód. Jedno drugiego nie wyklucza.

  5. 21 godzin temu, radekk napisał(a):

    Lamborghini_Countach.thumb.png.a44585aa70909ddeae14ff3f535823dc.png

    To jak już gadamy o gustach i designie super carów to wg. mnie Coutach z końca produkcji jest najgorszym projektem ze stajni tej zacnej marki. Te wielkie skrzydła, spoilery, kanciaste przewymiarowane nadkola zrobiły kiczowatą karykaturę z pierwotnego projektu Coutacha. 

     

    Przedliftowe Murcielago jeszcze z manualem i rwd które pomału łapie się do klasyków...cudowny wóz

     

    b240592e-2f0e-44cb-a88d-417cb01efd59.jpeg

    b72f1777-4689-4bd1-824d-73edd67a6d15.jpeg

    9c631c80-0217-4cb5-81bb-002cadf24c79.jpeg

    • Super! 1
  6. Godzinę temu, Bosman napisał(a):

    Mimo że kilka lat jezdzilem maluchem przy 185cm, co bylo pewnym wyczynem, to pozycja w takim np Polonezie byla jeszcze gorsza. Ostatnio sobie to boleśnie przypomniałem jak pojechalismy dla jaj Polonezem na Estonie WRC.

    W maluchu przynajmniej wiadomo, że lepszej się zrobić za bardzo nie dało z powodu rozmiaru auta, ale Polonez to już zło w najczystszej postaci emoji6.png

    W Polonezie miałeś regulację wysokości kierownicy co trochę poprawiło ergonomię względem 125p.

  7. 54 minuty temu, chojny napisał(a):

     

     

    Dokładnie, mega auto podparte kamieniem... kiedyś jakoś było mniej profesjonalnie a bardziej... romantycznie. 

    Gdzieś widziałem filmik z jednej z rund F1 za czasów Fangio chyba i bolidów z silnikiem z przodu i wielkim zbiornikiem za plecami kierowcy. Przy tankowaniu z jakiejś ogrodowej konewki paliwo się wylało zalewając kierowcę. Reakcja była taka że drugi mechanik wylewał wiadro wody na nieszczęsnego kierowcę a ten ruszał i jechał dalej. To był pełny romantyzm :D

    • Super! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...