No to dodam Wam, że właśnie wszedł mój współwykonawca projektów, który pożyczył od ojca merola, to jest C chyba takie 2 letnie kombi CDi. No i po drodze coś rąbnęło. Za samochodem pojawił się czarny spadochron ale jechał dalej i nic mu nie było.
Jakież było jego zdziwienie gdy już dojeżdżając auto się zaczęło grzać. Pomacaliśmy, płyn jest, bąbli ni ma. Uszczelka pod głowicą raczej ok ale czemu się grzeje? Coś nas podkusiło, żeby sprawdzić olej. Susza panie. Merol ma niecałe 30 tysięcy przebiegu a na ostatnim przeglądzie w salonie mercedesa jakiś mechanik urwał jedną święcę żarową. Skapnęli się przypadkiem ale serwis umył raczki. Nie ma co zatem narzekać na subaru