Dzień dobry,
Mam Legacy 2005, 2.0 138km i nagle spotkał mi taki problem. jeździłem, wszystko było okay, postawiłem autko pod domem, a następnego dnia już nie odpaliłem. Kręci rozrusznikiem i dalej nic. Najpierw myślałem, że może przez to że było mało paliwa, bo po drodze do domu faktycznie było mało, zatankowałem trochę ale żarówka nadal się świeciła. Dolałem jeszcze 8 litrów, teraz strzałka pokazuje 2 kreski. Po dolaniu paliwa silnik zaczyna coś tam próbować podać jakieś oznaki życia przy wciskaniu gazu, próbuje załapać, ale nie odpala dalej. Czy jest to może jakiś rozpowszechniony problem i w miarę szybkie rozwiązanie, które można samo zrobić, czy jechać do warsztatu? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi. Jestem świeżym użytkownikiem Subaru.