Takich cięć na rajdzie robi sie setki !!!! jak nie tniesz i nie ryzykujesz bedziesz mial wynik jak Melicharek …….. jedzie srodkiem drogi i traci na najdluzszym odcinku po 5-6 minut . Jak by zawodnicy nie cieli , nie było by kapci , uszkodzonych felg , urwanych zawieszen . To element tego sportu , i jak mają byc dobre czasy , trzeba tak jechac i koniec kropka , Latvala prowadził i tez przyciał , koła nie urwał ale złapał kapcia i stracił wygrana w rajdzie , a szkoda. Haninen mistrz europy w skodzie S2000 w ostatnich 3 tygodniach , rozwalił dosztrzetnie dwa Hyundaje , jeden w polsce na testach i wczoraj na sardyni i co ? i nic …….. Kajto na Azorach tez pieknie jechał , trafił na kamień i dupa blada , urwane koło , koniec rajdu , i do domu . Takich przykładów są tysiące , na jednym rajdzie jest kilkadziesiat jak sie wezmie pod uwage inne klasy ( te nizsze ) ktorych tu nikt nie sledzi , a tutaj sa jeszcze rozgrywane mistrzostwa Włoch , i tam sie dopiero dzieje
Nie wiem czy teraz, ale 10 lat temu wszyscy przed rajdem katowali kazde ciecie treningowkami. Co i tak nie uchronilo ich przed kapciami, urwanymi kolami itd, bo w czasie rajdu i tak cieli glebiej, by zyskac dodadtkowe 0,1sek. Taki sport. A zawodnik na rajd jechal z busem felg i opon do wrca i do treningowego lancera