Skocz do zawartości

panklex

Użytkownik
  • Postów

    929
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez panklex

  1. Ja też zauważyłem że jak wyciągam fajki kabli, to są one zaolejone troszkę, z tego co czytam to muszę uszczel;kę wymienić?. Myślałem że to ta sama uszczelka co pod pokrywę klawiatury zaworów, czy jestem w błędzie?.

  2. Pękają bo guma się starzeje (guma nic osobistego :) ), to raczej urban legend . Osobiście poszukałbym po tych składach maszyn rolniczych (kiedyś takiego węża szukałem i dopasowałem od jakiegoś kombajnu za śmieszne pieniądze) i jeśli jakość owego węża byłaby ok to bym go zostawił, jeśli byłby lichy to zastosowałbym go jako doraźny środek zaradczy i zamówił oryginał albo poszukał na spokojnie czy pasuje od jakiegoś poldka, opla, żuka itd.

  3. Turbodiesel 2.2 znajdzie miejsce zarówno w Imprezie (pewnie nie WRX) jak i Legacy czy Foresterze.

    3.3 - Legacy, Tribeca i być może Forester.

    4.4 - być może Tribeca i w przypływie szaleństwa OBK.

     

     

    Sprowadzanie diesla do "klekotu" to tekst pryszczatego piętnastolatka - nie sądzą Państwo...?

     

    H6 w foresterze? daj spokój kto jeździłby autem z silnikiem wystającym przed zdrzak :) .

    Ja sprowadzam diesel do starego dobrego klekotu, cała reszta nowa pomimo super osiągów jakoś mnie odrzuca usterkami i zapachem spalin fujj, stare diesle miały fajne spaliny a te nowe to jakaś lipa :mrgreen: .

  4. Pozdrawiam kierownika srebrnego Legacy II Kombi KR ****G z żółtą naklejką offroad.pl co pomykał po ul. Księcia Józefa ze mną na ogonie w oklicy godz. 21:05 - ale zbyt zapatrzony przed siebie i chyba się nie zorientował jak się z nim na chwilkę zrównałem odbijając na most zwierzyniecki.

    :)

    Mam ten egzemtlarz opisany w jakiejś gazetce :) 2.2l na manualu :). Przez jakiś czas myślałem że to ty Aflinta zostałes opisany w gazecie, ale nieco później zorirntowałem sie że twój to 2.0.

  5. Gal smutne jest że twoje dzieciaki w celu doświadczenia drenaliny jeździły bez pasów. W wieku młodym aby adrenaline poczuć można się wpinać na lince holowniczej, jeździć autem bez nadwozia ile maksymalnie wyciągnie, po drzewach latać, jeździć na rowerze w miejscach gdzie pieszo strach przejść, dorwać motocykl i pośmigać nie mając o jeździe zielonego pojęcia. Ale kim trzeba być aby w celu poczucia adrenaliny nie zapiąć pasów u taty w aucie? :shock:. :wink:

  6. czekałem aż poruszycie jeszcze jedno zagadnienie, ale się nie doczekam chyba i sam poruszę. Gdy widzę jak ludzie ( kobiety zawsze) jadąc z przodu trzymają małe dzieci na kolanach. Poprostu odrazu widze w wyobraźni jak uderzając takim zestawem w przeszkodę matka zgniata swoje dziecko swoim ciałem i mnie ciarki przechodzą, wqrwienie zaraz łapie. Niestety tłumaczenie w stulu jest bezpieczniej bo przytrzymam w razie czego można obalić w 10s a w 20 można obliczyć z jaką siłą wciśnie malucha w deskę przy prędkości 60km/h. Równie dobrze mogą swoje pociechy za szelki za oknem trzymać. W dziesiejszy dzień dziecka życze wszystkim dzieciakom aby miały rozsądnych rodziców.

    Pozdrawiam

  7. nie ma zwyciestwa bo jak po meczu ktorys trampkarz powiedzial..."przeciwnik byl szybciejszy" :mrgreen:

     

    p.s. jak ja sie ciesze ze pokochalam inne dyscypliny sportu :D

     

    I jak cię nie lubić :)) .

  8. Nie znacie się. Janas jest geniuszem taktyki. Rasiak specjalnie pudłował, Kuszczak przecież mógł to złapać, ale w ostatniej chwili cofnął ręce. Tylko ten Jeleń się nie połapał, co gramy... emocje chłopaka poniosły w ostatniej chwili i zamiast w aut kopnął do siatki.

     

    Ale i tak uśpiliśmy czujność Ekwadorczyków. Yes, yess, yesss!!! :twisted:

     

    Przez 23 lata nie rozumiałem piłki nożnej, teraz rozumiem, że przez te wszystkie lata realizowano ściśle określony plan mający na celu zdobycie mistrzostwa w 2006r (zakładano że będzą rozgrywane w Polsce :) ) Dziękuje ci WiS, dzięki tobie przejrzałem na oczy, moje życie nabrało sensu :) lecę po piwo. Dzięki WiS.

     

    Polska gola!!

  9. mieli sprawdzić czy nie trzeba naprawiać nic więcej no i stwierdzili, że nie.

    Musisz więc reklamować usługę. Powiem ci że całkowicie rozumiem twoja decyzję oddania auta do serwisu, wielokrotnie miałem styczność z autami naprawianymi jak najmniejszym kosztem pokatnie, w efekcie czego "fachowcy" czynili spustoszenia które ujawniały się w przeciągu roku a ich usunięcie kosztowało 2x tyle co naprawa auta za pierwszym razem w dobrym warsztacie. Szkoda że w twoim przypadku serwis nie dość że nie stanął na wysokości zadania to poprostu wydał ci ( o ile faktycznie jest jak piszesz) niesprawne auto po naprawie co jest niepoważne. Czekam na wieści co na to serwis?.

  10. Cytat:

    WRX z USA rok 2004, przebieg ok 10 tyś km

     

     

    A to nie to samo co ta sama robota przy 200 tyś.no chyba że ktos sobie ładnie pośmigał bez oleju.......

     

    Właśnie samochód po przebiegu 200000km ma już kilka latek i części do niego są łatwo dostępne, WRX 04 z USA mógł mieć coś nietypowego ( hipotetycznie tylko), silnik mógł być usprawniany w usa do sprzedaży ( a potrafią naprawdę cuda zrobić aby silnik tylko palił), silnik mógł byc dłubnięty. Widziałem silniki w których ludzie panewki zjeźdzali do końca ( wyglądały jak kawałek folii aluminiowej) więc można doliczyć spokojnie nowy wał + korby. Jeśli ktoś wytopił panewki w takim przebiegu to tłoki i cała reszta może być w stanie agonalnym również.

  11. TurdziGT powinieneś wiedziec że czasami naprawiając silnik przy okazji może wyjść wiele różnych dodatkowych kosztów które ciężko przewidzieć. Cena wysoka, ale kupując takie auto wiadomo czym to pachnie. Nie wiem jak wyglądało zdawanie auta do naprawy, ale jeśli oddano i mięli naprawić to nie ma prawa nic stukać ( może to dziwnie napisałem ale często ludzie oddają samochody i każą wymienić jakiś element, serwis wymienia a klient ma pretensje że auto jest dalej niesprawne, okazuje się że wymieniono dobre rzeczy a serwis ma czyste sumienie bo nie kazano mu zdiagnozować tylko wymienić)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...