Skocz do zawartości

Julie

Nowy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Julie

  1. Witajcie, być może był ten temat, ale nie znalazłam (tylko stary wątek o olejach z 2010r., nie widzę innego wątku olejowego) - wymiana oleju w Foresterze IV (silnik bez turbo) - czy powinna być statyczna, czy dynamiczna, czy może nie ma takich określeń przy wymianie oleju silnikowego, a dotyczy to tylo wymiany oleju w skrzyni biegów? (wygooglowałam że w skrzyni najlepiej dynamiczna wymiana oleju). To moja pierwsza wymiana oleju od zakupu samochodu (z 2 ręki) i pytam najpierw tutaj zanim zapytam gdzieś w serwisie (mam już jedno słabe doświadczenie z próbą uzyskania informacji na inny temat w jednym z ASO w Warszawie). I przy okazji - może ktoś doradzi - jaki olej? Silnik 1995 cm3, 110 kW.
  2. Dzięki wszystkim za odzew. Jak widać, nie wszyscy mogą ufać ASO, kobiety chyba niekoniecznie, a przynajmniej nie zawsze... I tak, czytałam instrukcję, inaczej nie wiedziałabym od czego- wg instrukcji ta kontrolka r.diff.temp jest. Z "rozpoznanym wstępnie" problemem zadzwoniłam do ASO. No i tam tłumaczenie gościa, że "ta kontrolka to wcale nie od tego w tym roczniku" wprawiło mnie w oslupienie.
  3. Witajcie; wiem, że temat się przewijał, ale po telefonie do ASO mam wątpliwość. Kupiłam niedawno Forestera rocznik 2016, dystrybucja PL, przed zakupem sprawdzony dokładnie (przegląd 2godzinny) w ASO - z wynikiem pozytywnym. Pod koniec dłuższej jazdy zaczęła mrugać przy ruszaniu kontrolka R.DIFF.TEMP. Na forum tutejszym wyczytałam, że to pewnie kabelek - czujnik, coś nie łączy. Po sprawdzeniu kabelka - poruszaniu nim, wychodzi na to, że to faktycznie sprawa kabla/czujnika/jednego i drugiego, bo kontrolka już nie tylko mruga przy ruszaniu, ale mruga cały czas w czasie jazdy - ponoć nic poważnego, można jeździć (wg znajomego mechanika - konsultacja na telefon). W ASO (tam gdzie forester był sprawdzany przed zakupem) przez telefon doradzili mi pojechanie do ASO w moim miejscu zamieszkania i kupienie jakiegoś zestawu naprawczego do tego (nie pamiętam jakiego). Właśnie zadzwoniłam do ASO w Warszawie i facet mi zaczął tłumaczyć, że w tym roczniku w samochodzie (2016) problem z kabelkiem od dyfra już został naprawiony i że to wcale nie jest kontrolka od temperatury oleju w tylnym mechanizmie rożnicowym tylko w silniku!!! (że kontrolka dotyczyła dyfra do 2010r., a w roczniku 2016 dotyczy - uwaga - raz była mowa o silniku a raz o przednim mechanizmie różnicowym. Więc już się pogubiłam - czy to jest kontroka tylnego, czy przedniego mechanizmu różnicowego czy faktycznie temperatury silnika? Gość w serwisie proponował przyjazd na lawecie, nie samochodem, ale jakoś tak brzmiał - jakby usłyszał, że kobieta, to pewnie nie zaczai nic, to można jej wszystko powiedzieć. Ktoś coś? kontrolka r.diff.temp. w foresterze 2016r.? Próbowac jeszcze sprawdzać ten kabel - łączenie na kostce, ew. wypinać i wpinać, czy coś, kupować zestaw naprawczy jakiś do tego? Czy do serwisu prosto jechać? Może ktoś poleci przy okazji do którego ASO w Warszawie jechać jakby co?
  4. Witajcie, proszę o pomoc. Chcę kupić Forestera IV z USA. Przekopałam to forum pod kątem reflektorów i nie mam takiej całkowitej jasności - również po rozmowach na bieżąco z różnymi sprzedajacymi. Z tego co wyczytałam i co mówił mój mechanik, dużo osób nie wymienia reflektoróww samochodach z USA (nie instaluje też świateł przeciwmgielnych), w zaprzyjażnionych stacjach przeglądy techniczne auta przechodzą. Natknęłam się jednak tutaj na głosy, że komuś został zatrzymany DR albo, że ubezpieczyciel się przyczepiał, gdy światła nie były wymienione z USA na EU. Z kolei dziś jednen ze sprzedających na otomoto poinfmormował mnie ( i coś mi się wydaje, że to bzdura), że od 2014r. reflektory w egzemplarzach z USA są tak robione, że nie ma potrzeby wymiany/dostosowania z symetrycznych na asymetryczne, bo są już "odpowiednie". - czy to jest możliwe? Jak to właściwie jest? Jak wyglada homologacja? Czy jest jakiś dokument, np. świadectwo homologacji reflektorów? w którym miejscu na reflektorach sa te oznaczenia - homologacji. O ile Policja swoją drogą (zwłaszcza, że dużo przepisów o ruchu drogowym się zmieniło właśnie) - rozumiem, że jak się będzie "znać", to chętnie zarobi na kierowcy, który ma nieprawidłowe światła. Ale nurytuje mnie też jak do tego podchodzi ubezpieczyciel? Zrozumiałe jest dla mnie, że każdy ubezpieczyciel przyczepi się wszystkiego, czego tylko będzie mógł, żeby nie wypłacić odszkodowania, ale co z samym zakupem ubezpieczenia pojazdu? W sensie, że jak go już ubezpieczę, to wydaje mi się, że nie powinno być problemów na etapie ewntualnej wypłaty kasy z ubezpieczenia (bo już raz ubezpieczyciel wyraził zgodę na objęcie ubezpieczeniem); a może bedą takie problemy? I czy wymieniać najlepiej całe na EU, czy "dostosować", jak wiele firm oferuje na rynku? Pomóżcie proszę, może ktoś już wszechstronnie zgłębił temat? Będę wdzięczna za podpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...