Ogolnie rzecz ujmujac jest to satyra na pewna subkulture, ktora interesuje sie muzyka metalowa, mrokiem, zlem itd. itp. (patrz: moje nowe forumowe oblicze). W wiekszosci przypadkow ma to malo ze zlem wspolnego, poza tym ze metale leja sie z dresami, ale to ze wzgledu na to, ze dresy je zaczepiaja ("paaaa, paa na niego, JE*ANY!! METAL, Q*WA! Chlopaki, jeeebaaa*j...") Zreszta, dresy zaczepiaja wszystkich, wiec nie ma w tym nic dziwnego. Najczesciej metalami sa 15letni chlopcy chodzacy w glanach, grajacy...pardon...wrzeszczacy w zespolach metalowych i nadawajacy sobie takie smieszne ksywki jak wspomniany wczesniej "Lupus", "Nekrus", "Gusgus" :wink: Aha, oczywiscie maja jeszcze dlugie wlosy :wink: Zajawka najczesciej przechodzi w wieku 17/18 lat (tak zauwazylem), a ci co zostaja, to dalej poguja na koncertach i zyja dlugo i szczesliwie
A i nie ma co sie martwic tym ich czczeniem zla, bo to jest na zasadzie takiej jak mali chlopcy czcza Arnolda Schwarzeneggera, PowerRangersow itp. itd. :wink:
(powyzsze jest moja subiektywna ocena o tonie troszku zartobliwym, wiec drodzy metale: nie bierzcie jej do serca )