Nie chodzilo mi o gaz dno na poczatku, tylko ludzkie przyspieszenie. I prosze mi nie wmawiac, ze jadac powoli 40 na godzine ze stala predkoscia, to sie silnikiem hamuje :wink:
Dalej jestem przekonany, ze przedstawione przeze mnie rozwiazanie jest lepsze. Mozemy przeprowadzic badania, jesli ktos z tu obecnych ma autobus pod reka :wink: Rowniez jesli ktos mi udowodni w rozsadny sposob, ze sie myle, to oczywiscie dam sie przekonac.
[EDIT] Aha, i to, ze taksowkarze, to nie czyni z nich mistrzow kierownicy, bo troche sie najezdzilem taksowkami i moge smialo stwierdzic, ze polowa z nich albo nie dba, albo nie umie dbac o zmniejszenie spalania.