3 lowa ode mnie bo zerwalem sie dzisiaj przed 6ta zeby dojechac na OESy z Wawy i wrocilem z nich o 23...
bylem na OS 11/14/16 i musze przyznac ze poki kibice nie zdazyli sie nawalic (tj. odcinki poranne) bylo wszystko ok... Safeciarze panowali nad tlumem, nikt nie wlazil na trase itp... Po przerwie serwisowej pojechalismy na OES14- oczywiscie dojechalismy do jakies drozki zablokowanej i dalej z buta... doszlismy do fajnego asfaltowego lacznika z nawrotem w szuter i mostka i co ? OS odwolany... chyba za to naprawde nalezy sie uklon w strone FIA czy chocby rodzimych sluzb- tyle ludzi uwazajacych sie za geniuszy i siadajacych na krzeselkach prawie na linii drogi to juz dawno nie widzialem... nie docieraly zadne argumenty, kazdy lazil jak chcial a wiszacy nad glowo helikopter pointowany byl niecenzuralnymi slowami... w gruncie rzeczy ciesze sie ze ten os odwolano bo przynajmniej banda tych wszystkich jemiolow dostala po dupie i moze wiecej nie przyjada robic bardachy...
OS16 - jakimis dziwnymi drogami lesnymi (nie majac mapy) udalo nam sie trafic na ta super hopke gdzie tanak latal niczym malysz... nie mniej jednak to co tam sie dzialo o g. 17-18 to typowy oberaz polskiego kibicowania... Polowa ludzi narabana tak ze spadaja na droge, druga polowa jest w trakcie mocnej libacji i nadrabia straty do kolegow... smialismy sie ze delegaci w helikopterze przelatujacy nad tym miejscem poczuli silna won alkoholu i dlatego sie kreca... Niestety- jaki jest polski kibic wszyscy dobitnie widzimy...