caffe racer znajomy ma taką hondę z 80roku właśnie na cafferacera zrobioną Piękne sprzęty a jak samemu się złoży to jeszcze dobitniej od knajpy do knajpy się prezentuje:).
Jeżdżę na moto od 5-6lat. Co prawda nigdy na plastiku bo nadzwyczajnie się boję i nie prędkości, a dokładnie tego czego inni nie są w stanie zobaczyć czyli Ciebie :] Zacząłem od crossa, potem enduro, obecnie supermoto i tu stanąłem w miejscu:). Chociaż już nie jeżdżę po drogach publicznych to taki sprzęt do poruszania się po mieście uważam za najlepszy.
ale takie caffe.... mniam
Kolego pewnych sytuacji rzeczywiście nie da się uniknąć i przewidzieć, ale zobaczysz jak wyostrzają się zmysły gdy wsiądziesz na moto i ruszysz w miasto! A marzenia trzeba realizować!