Dla Polaków nikt nie będzie się wysilać. Możemy jedynie mówić o rynku europejskim. Skoro benzyna 2,0 to padaka w porównaniu do diesla to nie dziwcie się że diesel jest tak popularny. Natomiast silniki 2,5 z powodu akcyzy były znacznie droższe i mniej popularne.
Z tego co mi się wydaje to Subaru poszło drogą Hondy i Toyoty likwidując sportowe modele. Zrównali w dół i są dokładnie obok tych wszystkich mało ciekawych pod wzdlędem osiągów suvów typu CRV, RAV4, Kugi czy też koreańców. Nic już nie przemawia by się trzymać tej marki. Nie zamienię przecież Forestera na STI, bo nie mam już 20 lat.
Co do innych producentów to słuszna uwaga i nie bez przyczyny podałem przykład X1 - silnik 2,0 doładowany ma 245 KM i zapewnia osiągi takie jak miała generacja mojego Forestera. Niby dlaczego przy zmianie auta mam wybrać taczkę skoro jeździłem małą rakietą generującą uśmiech na ustach? Widać dla Subaru rynek europejski nie liczy się, bo ile czasu potrzeba na przygotowanie doładowanej dwulitrówki dla producenta który zęby na tym zjadł w przeszłości?
Nowe silniki turbo na pewno będą dla US i Japonii i Australii, natomiast dla EU przy chorych normach flotowych normie Euro 6 za pasem i liczeniem kar nie za flotowy a sprzedany CO2 ktoś w Subaru usiadł i powiedział: nie ma sensu odpuszczamy sobie. Jedna szansa że 1.6 będzie się sprzedawał na potęgę to może coś uratują ale wątpię.