Skocz do zawartości

DreadSupp

Nowy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DreadSupp

  1. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Mogłem tutaj się pojawić od razu jak mi się Check Engine zaczął świecić to może uniknąłbym awarii Przedzwoniłem dziś do Zielonki i powiedzieli mi, że dadzą znać jakby coś się pojawiło, a jutro jeszcze spróbuję w Carfit. Dam znać jak się sprawa rozwinie
  2. Szanowne Panie i Panowie, jestem w kropce i potrzebuję Waszej pomocy. Na początku roku pożegnałem swojego starego Forestera I z 2001 roku i zakupiłem piękną "trójkę" 2.5 XT z 2008 roku, która nie miała przejechanych nawet 100 000 km. Wszystko było pięknie niestety na własne życzenie wszystko popsułem. Nie chcę wchodzić w szczegóły i rozdrapywać jeszcze niezabliźnionych ran na swoim sercu i szacunku do samego siebie, ale zasadniczo zajechałem silnik na amen jeżdżąc bez oleju. Oczywiście, mądry Polak po szkodzie, teraz wiem jaką głupotę popełniłem i efekty odczuwam w pełni, a pociesza mnie jedynie fakt, że nic przy okazji nie spłonęło lub wybuchło. Silnik jest aktualnie już po sekcji zwłok i choć, jak pewnie się domyślacie, szczegółowej diagnozy nie jestem w stanie opisać to w skrócie do wymiany jest dosłownie wszystko włączając w to short block, a oprócz tego dochodzą jeszcze jakieś dodatkowe czynności, których podobno nikt nie podejmuje się w całym województwie łódzkim (tam położony jest serwis). Nawet więc jeśli udałoby się jakimś cudem ten remont przeprowadzić to praktyce cena remontu wyszłaby na poziomie nowego auta. Pozostaje mi więc tylko zakup używanego silnika (EJ255) i zamiana, ale w tej kwestii wyczytałem już 3 porady, co do których wszyscy są zgodni. 1 - nie kupować z Allegro, 2 - nie kupować z Allegro, 3 - nie kupować z nieznanego internetowego źródła (jak Allegro). Czy ktoś więc spośród Was zna jakieś zaufane miejsce lub osobę, które są w stanie taki silnik wyczarować? Nie liczę na jakieś cuda, ale fajnie by było gdyby nowiuteńkie sztuki ze Szwajcarii nie okazywały się złomem z przejechanymi 400 000 km. Oczywiście przy okazji postaram się z pokorą przyjąć wszelkie jak najbardziej trafione komentarze, co do mojego elementarnego braku wiedzy w podstawowych kwestiach motoryzacyjnych. Na swoją obronę mam tylko to, że wciąż mam z tego powodu problemy ze spokojnym snem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...