Skocz do zawartości

spawalniczy

Użytkownik
  • Postów

    3175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez spawalniczy

  1. Jeśli tam jest ten sam przedpotopowy i patologicznie niedopracowany „system” multimedialny, co w aktualnej Corolli, to w życiu bym czegoś takiego nie kupił. Toyota kpi w żywe oczy z klienta. Pod płaszczykiem super nowoczesnej ekologicznej technologii upycha gdzie może najgorszy chłam. Przebili chyba słynny system z VW ID.
  2. Trochę porównywanie jabłek i gruszek. Bardziej Y pasuje do porównania - choć nie do końca z racji innego nadwozia. Przy takim porównaniu z tyłu wygodniej będzie w Tesli. Dedykowana platforma zapewnia dużo więcej miejsca. Pod względem ogólnej ilości miejsca na bagaż raczej porównywalnie. Być może nawet ze wskazaniem na Y.
  3. Ta ostatnia ma bardzo twarde zawieszenie. Pytanie, jakie tata ma preferencje w tej kwestii.
  4. Jako autor tego smutnego wątku widzę, że 5 lat i 23 strony później niewiele się w Subaru zmieniło jeśli chodzi o multimedia i szeroko pojęte aktualizacje (albo ich brak). Nie są sami - niedawno miałem do czynienia z nową Corollą - którą próbowałem zmusić do współpracy z kontem i aplikacją. Poziom uwstecznienia zarówno pod względem wyglądu, jak i logiki interfejsu przypomniał mi stare czasy kiedy miałem Subaru i problemy we wcześniejszych modelach z parowaniem telefonu a w nowszym OBK i XV z mapami i aktualizacjami. Widać taka japońska filozofia. Nie wszyscy jednak są w motoryzacyjnym średniowieczu. Mam nowy samochód niecały miesiąc i już 2 razy instalowała się aktualizacja. Bez dysków zewnętrznych, stron www, VIN'ów i kodów autoryzacyjnych Samochód pobiera paczkę przez wi-fi i aktualizuje nie angażując zbytnio właściciela (pyta tylko, czy się zgadzam na aktualizację i czy ewentualnie chcę ustalić dzień i godzinę). Zmiany które przynoszą nowe aktualizacje faktycznie działają - zgodnie z dokładnym opisem, który przed instalacją udostępniany jest w samochodzie i w aplikacji.
  5. Idę czytać - trzy lata jeżdżę w niewiedzy. Jak żyć...
  6. Przyjemność z jazdy, spontaniczność, responsywność. Zwał jak zwał. Jeździłem równolegle BMW 5 i Kia e-Niro. Co najmniej dwie klasy różnicy. W ostatnim czasie złapałem się na tym, że przez 2 miesiące BMW wyjechałem za bramę 2 razy. Mimo że było bardziej komfortowe, lepiej wyciszone, miało doskonały system kamer 360, lepsze audio etc. Niby nie było zawalidrogą, bo katalogowe przyspieszenie do setki miało coś około 6s. Ale jak wsiadałem do niego z kijanki która niby miała 2 s gorsze przyspieszenie, to czułem się tak, jakbym na haku miał przyczepę kempingową. Po prostu dużo bardziej lubiłem jeździć elektrykiem. Przynajmniej przez 95 % moich przebiegów - czyli mniej więcej 100 km dziennie wokół komina. BMW zyskiwało na długich szybkich trasach - istny połykacz autostrad. Ale wokół komina się męczyło. Nie było warunków, by rozwinąć potencjał. W przyszłym roku będzie BMW i5 touring. Tylko znowu, to konwersja - więc pod długą maską jest miejsce na pomieszczenie nawet rzędowej szóstki ale frunka nie uświadczysz. W kabinie piątką jest dużo bardziej „przytulna” od Tesli Y - z tyłu prawie ciasna. Jak na 5 metrowy samochód z 3 metrowym rozstawem osi wnętrze jest po prostu nieadekwatne. No i cena też raczej będzie pewnie z 4 z przodu a jak się rozpędzisz w konfiguratorze, to i 6 zobaczysz.
  7. Hitem w ID3 za 220k były głośniki tylko w przednich drzwiach - jakość dźwięku mniej więcej jak w 126p.
  8. Mam takie same przemyślenia, które ostatecznie doprowadziły mnie do zakupu modelu Y. Po 3 latach z e-Niro i 4 z BMW 5 podjąłem decyzję o wymianie 2 samochodów na jeden nowy elektryczny. Co ciekawe pierwotnie w ogóle nie brałem Tesli pod uwagę - nie miałem też nigdy z nią do czynienia. Tylko tyle, co opinie "znafcuf" z internetu - które mnie skutecznie zniechęciły do zainteresowania tematem. Przetestowałem w trybie weekendowym kilka różnych modeli i niestety żaden nie zasługiwał na miano rodzinnego samochodu do jeżdżenia wokół komina a kilka razy w roku w dłuższą trasę. Grupa VW - drogo i konstrukcje jakby z innej epoki. Fatalne wnętrza, prehistoryczne oprogramowanie, słabe osiągi i ceny jak za zborze, w Audi in plus trochę lepsze oprogramowanie, trochę przycisków i tradycyjne zegary za kierownicą - wnętrze plastik fantastic. Kia / Hyundai - lepiej ale mimo wszystko EV6 i Ioniq 5 mnie rozczarowały - przede wszystkim małymi bagażnikami jak na tak duże samochody. Cenowo też kosmicznie - dobrze wyposażona Niro EV jest na poziomie tesli Y LR. Nie mówiąc już o EV6 z napędem na obie osie. Minimum + 60 k do Tesli. Byłem też w BMW, jednak i4 jest sporo mniejsze o "piątki" którą miałem do tej pory i cena typowa dla BMW. Rzuciłem też okiem na ix1 - ładne tradycyjne wnętrze ale czuć, że jest zbudowany na platformie spalinowej. Bardzo długa maska bez frunka, ciasne wnętrze, mały bagażnik. Zarówno w Audi, jak i BMW poczułem, że sprzedawcy nie chcą sprzedać tych samochodów - nie mają też zielonego pojęcia o kwestiach technicznych. W ofercie z BMW nie była poddana moc ładowarki pokładowej. Pytam sprzedawcę - jaka jest. "Wie Pan - tam w bagażniku są dwa kable do ładowania..." Poprosiłem o kontakt kogoś kto zna się na elektrykach. Oddzwania guru elektromobilności od BMW. Ponawiam pytanie. "Wie Pan - tam w bagażniku są dwa kable do ładowania..." Dostał zadanie domowe się wyedukować i odzwonić - już do mnie nie wrócił - nie sprzedali leżaka z placu za 300k. W Audi po jeździe próbnej pies z kulawą nogą nie był zainteresowany czy zapakować. Byłem też u Mercedesa - ale te dwa pierwsze w kolejności SUVy, to też stosunkowo małe samochody o aerodynamice cegły ze stosunkowo kiepskimi osiągami. I wnętrza wyjątkowo specyficzne mają - już wolę tablet. Po tych wszystkich doświadczeniach na weekend wpadł Y. No i rozwalił system obszernością kabiny, wielkością bagażników, osiągami, trakcją, systemem audio, jakością materiałów (zwłaszcza w porównaniu z VW i Audi) i ogólnym poziomem wyposażenia. Szyby bez ramek przypomniały mi dawne czasy i starego Legacy. Prawda - w zasadzie przeszkadza to tylko przy pierwszym kontakcie. Po zapoznaniu się z menu człowiek się szybko przyzwyczaja. Do tego są skróty do niektórych funkcji i obsługa głosowa. Po kilku dniach ogarniam wszystko bez najmniejszego problemu. A sam system i jego działanie jest na poziomie nieosiągalnym w innych samochodach które testowałem. Także integracja z aplikacją. Przykładowo siedząc u gumiarza na wymianie opon dostałem komunikat, że w trzech oponach spadło ciśnienie do 0.1 Bara. Przypomniało mi się, jak w Outbacku założyłem koła bez czujników i system zorientował się, że ich nie ma po 25 km. Oczywiście Tesla to nie jest najlepszy samochód w swojej klasie w ogóle - natomiast jako elektryk, chyba na razie nie ma sensownej konkurencji. Ja nie znalazłem.
  9. Widać taki trend. Ostatnio byłem na drzwiach otwartych pewnego koreańskiego modelu - na miejscu okazało się, że ani samochodu ani cennika. Skutecznie mnie zniechęcili.
  10. Ile kosztuje? Dobrze widzę, że na subaru.pl nie ma słowa o tym modelu?
  11. Znikomy. Zależy od marki. W kijance przez trzy tygodnie bezczynności nie zauważyłem zmiany poziomu naładowania po 3 tygodniach. Tesla zużywa około 0,3 kWh na dobę, czyli około 6 kWh przez 3 tygodnie. No chyba, że zostawisz włączone jakieś dodatkowe funkcje - np monitorowania otoczenia w ruchliwym miejscu, wtedy zużycie może osiągnąć kilka kWh na dobę.
  12. Trudno powiedzieć - miałem dwie testówki na weekend z najnowszą wersją oprogramowania i wszystko działało bez zawieszania. W niektórych modelach do zamówienia wchodzi już nowe oprogramowanie a co ważniejsze nowy hardware.
  13. VW urealnia ceny na ID - wszystko co na placu 65 000 PLN rabatu.
  14. Miałem taki zastępczy. Byłem pod wrażeniem, że tak fajnie jeździ. Mam porównanie z 530i. Czuć, że trójka jest sporo lżejsza - ewidentnie auto dla kierowcy.
  15. Najlepsze w BMW jest to, że obsługując system można w ogóle nie dotykać ekranu. Wszystko obsługuje się pokrętłem na tunelu środkowym. Można nawet wpisać adres do nawigacji na gładziku na pokrętle. Genialne rozwiązanie. Powinno być obowiązkowe w każdym samochodzie. Jaki silnik i napęd?
  16. Prawdopodobnie ma. To jest proste rozwiązanie nie posiadające żadnych czujników.
  17. Niestety tak jest. Mam tak samo po przesiadce do BMW. Dlaczego tak wolno rusza? Dlaczego nie przyspiesza? Gdzie się podziała spontaniczność i responsywność? W mieście jest przepaść. Dopiero przy prędkościach autostradowych BMW odzyskuje przewagę.
  18. Ze wspólnotą dobry pomysł - nawet gdybyś finalnie kupił Zoe. Co do wyboru elektryka - myślę, że jest dużo ważniejszych parametrów niż przyspieszenie do 100 km/h z którego i tak nie skorzystasz na codzień. Rozglądam się teraz za uniwersalnym następcą e-Niro i nie jest łatwo.
  19. W Tesli? Ciekawe. Moja kijanka ma 54 000 km i w sumie to nic się jeszcze nie popsuło. Ja też obserwuję i mam wrażenie, że po pierwsze: ceny elektryków są obecnie z kosmosu, a po drugie: producenci na siłę próbują udziwnić nowe projekty. Przykładem jest nowe Niro i Kona - o Tesli nie wspominając. A wszystko w imię oszczędności pod przykrywką innowacyjności.
  20. Najlepszy jest poniższy fragment - to nowa definicja żwawego samochodu - żwawy niczym XV na autostradzie. Większej bzdury nie mogli wymyślić. Subaru jest żwawe niezależnie od tego, czy startuje spod świateł, wyprzedza na drodze krajowej, czy jedzie autostradą.
  21. Wracając do meritum wątku. U Hyundaia w tym tygodniu są drzwi otwarte nowej Kony. Tak się tylko złożyło, że jeszcze w poniedziałek w salonach nie było ani elektrycznej Kony ani cenników, ani rabatów do tych cenników. Żenada. Ale drzwi faktycznie nie były zamknięte. Wczoraj po zapytaniu od dziennikarzy motoryzacyjnych cennik został odtajniony: https://www.hyundai.com/pl/modele/nowa-kona-electric.html
  22. To jest oficjalna wersja producenta podchwycona i wzmacniana przez dziennikarzy (że niby eNiro było takie narowiste). Dla mnie to temat zastępczy. Moment można dozować bardzo precyzyjnie - znacznie bardziej niż w samochodzie spalinowym. Chyba tylko raz przez ponad 40 000 km narobiłem trzody mieląc kołami - nie mając świadomości że stoję na plastikowym szerokim garbie zwalniającym. Ale jak ktoś wsiądzie pierwszy raz i wciśnie mocno pedał przyspieszenia, to fakt będzie mieliło.
  23. Tak e-Niro. Nie można uogólniać zasięg zależy od temperatury, oraz od tego, jaką średnią komputer pamięta z przejechanego wcześniej dystansu. Fakt, że e-Niro jest wyjątkowo dobrze zoptymalizowane. Widziałem test porównawczy, gdzie e-Niro i Niro EV jechały jeden za drugim na dłuższym dystansie - ten nowy miał o około 20% wyższe realne zużycie. Wynika to z innego przełożenia przekładni i co za tym idzie sporo wyższych obrotów silnika przy takiej samej prędkości. Śledzę rynek szukając godnego następcy i na razie chyba tylko Tesla i BMW i4 są równie dobrze zoptymalizowane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...