Skocz do zawartości

subarutux

Użytkownik
  • Postów

    1425
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez subarutux

  1. Sprzedanie S to opcja ostateczna. A nie da się tego jakoś zhackować? Zainstalować jakiegoś Linuksa i nowoczesne oprogramowanie, na przykład?
  2. Odświeżę temat, bo właśnie się przekonałem, że z nowszego Redmi 9 z Androidem 10 nie da się używać się z systemem obecnym w Foresterze MY18. Zrywa wszelkie połączenia, zarówno przychodzące, jak i wychodzące. Myślałem wcześniej, że to zakłócenia od zegarka sportowego. Ale zegarek leżał wyłączony w domu. Kojarzę teraz te problemy z aktualizacją wykonaną w maju, tuż przed końcem gwarancji. Po niej nawigacja zaczęła się mylić, a że akurat wtedy nabyłem ów zegarek, przypisałem problemy z połączeniem biednemu zegarkowi. Przez wakacje praktycznie nie korzystałem z głośnomówiącego, co uśpiło moją czujność, a błędy nawigacji zauważyliśmy podczas urlopu w Sudetach i sądziliśmy, że to wynik wszechobecnych tam anomalii magnetycznych. Macie może jakieś pomysły, bo ciągłe inwestowanie $$$ w ten samochód przestaje być zabawne...
  3. @mechanik: chyba zbytnio bronisz inżynierów z Subaru. Moim zdaniem zaliczyli kolejną wtopę, może nie tak drastyczną jak z Bokserem Dieslem (poza Tym Problemem - rewelacyjnym silnikiem, moim zdaniem), ale jednak rzeczywistą. Świadczy o tym choćby akcja wymiany oprogramowania krótko po premierze tego modelu - okazało się, że samochód reklamowany jako najdzielniejszy SUV pod słońcem nie może wyjechać na zwykły krawężnik. Problem doraźnie poprawiono (nie naprawiono) i pozostawiono szczęśliwych nabywców samym sobie, najwyraźniej wychodząc z założenia, że można olać te 10% użytkowników zjeżdżających z dróg utwardzonych albo ciągnących przyczepy (na marginesie: to właśnie automat był zalecany do wszelkich przyczep jako antidotum na problemy ze sprzęgłami). Jak słusznie zauważył @_akir_, rozczarowanym użytkownikom nie chodzi o ofrołdowe upalanie, lecz o codzienną eksploatację. Z kolei czy wyjechanie z miękkiego trawiastego parkingu, nie będące żadnym problemem dla pojazdów typu Cinquecento czy Skoda Fabia (z całym szacunkiem!) ma być - jak to określił Dział Techniczny - eksploatacją wykraczająca poza standardowe użytkowanie? Jakimś szczególnym upalaniem? Poprzednikiem ze słynnym SBD wyciągnąłem z mokrej ziemi ogrodowej zakopaną po osie Toyotę BEZ PROBLEMÓW. Tym - nawet po przeprowadzonej modyfikacji - raczej by się nie udało. No, ale to może być rzeczywiście ta eksploatacja wykraczająca.... No i pytanie: dlaczego w takim razie XV albo Forester wolnossący nie mają tych "zabezpieczeń"? Żal pozostaje, bo świadomi tej wady sprzedawcy powinni byli powiedzieć stałemu klientowi: Do waszych potrzeb ten pojazd jest nieodpowiedni, bierzcie benzynę albo diesla w manualu, w tej samej wersji wyposażenia i jeszcze wam zostanie.
  4. Przepraszam, nie odświeżyło się i wysłałem jeszcze raz.
  5. A ja wyczyściłem i wypastowałem fotele i dodatki z tej subarowej skórki. Pachnie jak sklepie kosmetycznym. Następnym razem użyję bezbarwnej pasty do butów marki Buwi.
  6. Witam wszystkich nowych w imieniu Forum! Niech Moc Subaru będzie z Wami!
  7. Proponuję usunąć telefon z systemu w samochodzie, wyczyścić dane w telefonie i spróbować na nowo. Może zaglądnąć do instrukcji? Mam autko nowsze, ale z tej samej chyba generacji; szału nie ma, ale telefon zawsze działał (Android). Ostatnio zmieniałem telefon z bardzo leciwego, z archaiczną wersją Androida, na nowszy, z wersją w miarę aktualną - bez problemów. Zarejestrowane są 2 różne telefony, mój i Żony, oba działają. Zwróć uwagę na: 1. Zegarek sportowy z bluetooth. Wpychał się do poprzedniego telefonu i powodował rozłączanie połączenia, zwłaszcza w przypadku nawiązywania połączeń. Po wymianie telefonu jeszcze nie sprawdziłem. 2. MacOS nie jest wcale taki fajny. Córka ma Jeepa i iPhona. Przez długi czas fajnie działało, nawet odczytywanie SMS po polsku, aż nagle przestało i nikt nie wie, dlaczego. Teraz włącza głośnik w telefonie.
  8. subarutux

    CVT - awarie

    Nie mam pojęcia. Miał być porządny. Samochód jeździ od czerwca na nim, więc chyba jest taki? Najlepiej zapytać pana serwisanta. Na pewno uczciwie odpowie.
  9. subarutux

    CVT - awarie

    To jeszcze i ja się wypowiem A co! Przed przeglądem po 3 latach (42 000 km wyszło) u wspominanego tu i cenionego mistrza Subaru z Łańcuta uzgadnialiśmy zakres prac dodatkowych i doszło do skrzyni. Powiedział, że zrobi wymianę statyczną i zobaczy stan, a jeśli coś będzie nie tak, to się wtedy będziemy martwić. Na moje pytanie o przebieg odrzekł, że producent zaleca częstszą wymianę jeśli samochód jest eksploatowany w trudnych warunkach, a miasto i góry, w których często przebywamy, się do takich zaliczają. I że to już najwyższy czas w moim przypadku. Olej wymieniono, nie stwierdzono niczego złego, napęd stał się cichszy. Następna wymiana zaplanowana jest ponownie za 3 lata, chyba że przebiegi stałyby się znacząco większe.
  10. Pozwoliłem sobie zmienić tytuł z powodu rozwiązania problemu. Nawiedziłem zakład tuningowy w Leżajsku. Po sprawdzeniu parametrów poinformowano mnie, że moc (w znaczeniu ogólnym) przekazywana na koła na niskich biegach i na wstecznym jest programowo zmniejszona o około połowę, pomijając to, że maksymalnie przekazywalnych jest jedynie 216 KM. Do tego dochodzą zabezpieczenia samej skrzyni biegów. Zaproponowano mi odpowiednie przeprogramowanie, na co się zgodziłem. Zwiększono moc przekazywaną w dolnym zakresie obrotów i na niższych biegach i podniesiono ją ogólnie - zachowawczo - o ok. 20 KM, mniej więcej o tyleż samo Nm. Nie zależy mi na prędkościach dźwięku ani na zarżnięciu silnika. Efekty: 1. Samochód zaliczył wszystkie próby terenowe, na których poległ wcześniej (wykraczające wg Autoryzowanego serwisu i Działu technicznego poza zakres normalnego użytkowania pojazdu). 2. Jedyną próbą, której nie zaliczył, to wjazd tyłem na krawężnik, od zetknięcia. Tył wjechał, przód nie. Powiedziano mi, że o tym też możemy pogadać u Tunera (program skrzyni?). 3. Nawet jeśli w pierwszej chwili samochód nie chciał ruszyć pod obciążeniem, to wystarczyło pozwolić mu ruszyć się w przeciwną stronę o parę centymetrów, żeby później wdrapał się nawet na solidne wzniesienie. 4. W ruchu miejskim znacząco poprawiła się kultura ruszania i przyśpieszania. Wcześniej trzeba było wyraźnie "gazować", żeby przyśpieszał normalnie, teraz jazda jest płynna, bez potrzeby nadmiernego dodawania gazu. 5. Przy cofaniu po nierównym albo nachylonym podłożu nie ma potrzeby robienia żabek (czyli dodawania gazu, żeby pojechał i nie zwalniał lub się nie zatrzymywał, a następnie zmniejszaniu, żeby się niebezpiecznie nie rozpędzał). 6. Przy zdecydowanym przyśpieszaniu wgniata w fotel, jak przy starcie samolotu. Przy okazji zmierzę, ile teraz ma do setki. 7. Zachowania z przyczepą nie sprawdzałem jeszcze. 8. Nie ma ma turbodziury, albo jest pomijalna. Praca silnika jest płynna. 9. Przy spokojnej (nie - powolnej!) jeździe zwykłymi drogami samochód spala zauważalnie mniej paliwa. Za to przy "sportowej" - wyraźnie więcej. 10. Silnik pracuje wyraźnie ciszej w całym zakresie obrotów, dźwięk jest łagodny, niemetaliczny. Wszystkie osoby, które jeździły samochodem po modyfikacji, są zachwycone.
  11. 3 miesiące? Nam padł po 3 dniach, w lecie! Szczegóły w innym miejscu na Forum.
  12. To jeszcze dorzucę swoje trzy grosze: 1 grosz: po aktualizacji w serwisie (!) połączenie bluetooth z telefonem się samo rozłącza, zazwyczaj podczas połączenia przychodzącego; 2 grosz: po wyżej wymienionej aktualizacji nawigacja się myli znacznie częściej niż poprzednio; 3 grosz: takoż po wyżej wymienionej aktualizacji nawigacja znacząco się spóźnia (!!) - fakt, stwierdziłem to podczas urlopu w Sudetach, gdzie występują liczne anomalie magnetyczne. Ale nawigacja Googli w telefonie na owe anomalie nie reaguje, więc coś jest nie tak.
  13. subarutux

    Helpdesk komputerowy

    No bo to jest oczywista oczywistość.
  14. subarutux

    Teorie spiskowe

    Oczywiście. Dyskutowaliśmy o tym na studiach (kilkadziesiąt lat temu). Jestem z wykształcenia biologiem. Od zawsze klimat na Ziemi się zmieniał i ludzie nie mieli na to żadnego wpływu. Za czasów Pana Jezusa aż do wczesnego średniowiecza w Europie i wokół Morza Śródziemnego było bardzo ciepło. Rzymianie uprawiali wino w Brytanii. Grenladia ma nazwę od zieleni, nie od bieli. Na terenie dzisiejszych Żuław było morze, a zamiast Półwyspu Helskiego były wyspy. A potem przyszła tzw. mała epoka lodowcowa, która zaczęła się kończyć w XIX wieku. Po prostu, gdy zaczęło się robić cieplej, ktoś postanowił to wykorzystać do własnych celów. Albo kilka ktosiów. Bo jedni chcą kontrolować innych energetycznie, a inni chcą zdepopulować Świat.
  15. Właśnie jest. Bo w Poznaniu dłubią przy silnikach, rozmawiałem z nimi; mogą podłubać, ale bez entuzjazmu i bez gwarancji, że pomoże, choć znają temat. No i drogo, a do tego dla nas strasznie daleko. Ale może też są tacy, co dłubią w skrzyniach? Może być PW, jakby co.
  16. Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Z przyczyn finansowo-prawno-ogólnożyciowych zmiana samochodu nie jest możliwa. Poza tym, kupowanie jakiegoś poniemieckiego złomu albo, nie daj Boże, elektryka, nie byłoby rozsądne. A na drugie autko nie możemy sobie pozwolić i zwyczajnie nie ma takiej potrzeby. Tak więc zostaniemy z tym, co jest. Ogólnie nie narzekamy, bo samochód ten, jak by nie było - w przewidywalnej przyszłości Ostatni Samuraj, jest w istocie świetny. Do Serwisu ani Działu Technicznego też nie mam jakichś większych pretensji, mam świadomość, że nie odpowiadają za dziwactwa konstruktorów. Mogliby jedynie w stosunku do starego i stałego klienta zachować się bardziej uczciwie i od razu powiedzieć jak jest. Inna sprawa, że w ofercie Subaru podówczas nie było sensownej alternatywy, może poza odpowiadającym tej wersji SDB. Niepokoi mnie jednak znikome zainteresowanie ankietą, jej wyniki i praktycznie brak tego tematu w Internecie. W końcu na Podkarpaciu i w innych terenach podgórskich mnóstwo jest takich samochodów. Może to oznaczać, że taka uroda mojego egzemplarza, a to z kolei oznaczałoby totalną olewkę ze strony Serwisu i wspomnianego Działu Technicznego.
  17. My mamy też tylko jedno Subaru, ale za to już trzecie
  18. To jest typowa przypadłość Subaraków; ten problem trzeba sobie rozwiązać na własną rękę.
  19. Już kiedyś benzyna stała się nieekologiczna i politycznie niepoprawna i cała Europa z radością przesiadła się na diesle (oczywiście z pomocą urzędników i polityków dbających o podatki , wysokie ceny benzyny itp. itd.). Potem się okazało, że to jednak diesle są nieekologiczne i nakazano powrót do benzyny. Teraz nakazują porzucenie wszystkiego i przejście na elektryki (horrendalnie drogie w zakupie, a o utylizacji akumulatorów i kosztach nowych nikt nie mówi). Do tego Unia - przynajmniej oficjalnie - nakazuje zamknięcie większości elektrowni (czyli węglowych, za wyjątkiem niemieckich). Wnioski?
  20. Przepraszam, że tak długo się odzywałem. Mam trochę pracy oraz sporo zmartwień pozasubarowych. Dział Techniczny poprosił Serwis w Rzeszowie o przeprowadzenie "...bardziej szczegółowej analizy. Skontaktują się z Panem w celu umówienia wizyty. Po przeprowadzeniu oględzin, diagnostyki i weryfikacji, będziemy w stanie odpowiedzieć na Pańskie zapytania." Tak też się stało, Serwis wykonał te same próby, z podpiętym komputerem z programem diagnostycznym i dokumentacją filmową. Niedługo potem otrzymałem emalię następującej treści: Wniosek jest jednoznaczny: ruszanie do tyłu z obciążeniem, przyczepą lub na drodze gruntowej, w błocie lub śniegu, albo na spadku NIE JEST STANDARDOWĄ EKSPLOATACJĄ POJAZDU . Co ciekawe, w przypadku XV - jest. Niezależny serwisant dokonał kwerendy w zagranicznym (amerykańskim) Internecie i znalazł ciekawe informacje. Otóż, wg Amerykanów, przy projektowaniu tego modelu zastosowano inne przełożenie, niż w przypadku wersji wolnossącej - jest to około 80% przełożenia DRUGIEGO biegu (niestety, nie potrafię teraz znaleźć stron, na których to wyczytaliśmy). Dlaczego? Nie wiadomo. Może po to, żeby samochód nie cofał bez gazu? Są na to inne sposoby. Może na próbach w fabryce ktoś cofnął przez zamkniętą bramę albo przez zaparkowane samochody zarządu i uznano moc wsteczną za Bardzo Poważne Niebezpieczeństwo? Tego się pewnie nigdy nie dowiemy. Dodatkowo, żeby nie przegrzać skrzyni, wprowadzono odcięcia. Efektem tego jest, że najpierw mamy niezwykłą słabość napędu, a potem stop. Jest to błąd konstrukcyjny, który może fajnie wygląda na prezentacjach w fabryce i testach laboratoryjnych, lecz w normalnym życiu jest bzdurny. Zmyślni Amerykańcy znaleźli jednak sposoby na poprawienie fabryki. Należy: - przemapować silnik, żeby rozwijał większy moment w dolnym zakresie obrotów, albo - otworzyć skrzynię i zamienić części do biegu wstecznego na te przewidziane do wersji wolnossącej. Co o tym sądzicie?
  21. Lata lecą, XT powoli staje się historią (legendą?), ale pewne problemy pozostają. Jak obiecałem gdzieś wyżej, drążyłem temat, co prawda z dużymi przerwami, bo miałem trochę innych bardziej przykrych spraw. Między innymi Dział Techniczny w czasie rozmowy telefonicznej poprosił mnie o nagrania jakiegoś filmu ilustrującego zachowanie samochodu. Wykonałem to, film znowu poleżał jakiś czas w pamięci telefonu, aż nadszedł nieubłagany termin końca gwarancji. Udałem się więc do ASO, pokazałem film. Serwis bez wiary w to, co zobaczył, wziął autko na grzecznościową kontrolę przedkońcowogwarancyjną, a ja porozmawiałem z Panem Sprzedawcą. Pan powiedział mi, że tylko JEDEN klient zgłaszał taki problem i zaproponował mi jazdę próbną XV wolnossącym 1,6. Pojechaliśmy w urocze miejsce, gdzie rzeczony XV cofał pod górę po kamieniach z obciążeniem dwóch facetów bez żadnych problemów. Chcieliśmy jeszcze wjechać na trawiastą skarpę, co udało się częściowo - opony XV nie dały rady na trawie. Wszystko bez wielkiego gazowania, bez odcinania mocy itp. Po powrocie zdaliśmy relację Panu Serwisantowi. Wtedy Pan Serwisant zaproponował, że pojedziemy tam jeszcze raz Foresterem i zobaczymy. I zobaczyliśmy. Porażkę. Spokojne ruszenie pod górkę po kamieniach nie wyszło, trzeba było się rozpędzić i dawać czadu. Na skarpie było jeszcze gorzej - koła jak przymurowane, odcięcie przy 2 500 obrotach. Da się wyjechać, ale z solidnym rozpędem. O ruszeniu nie ma mowy. Obciążenie 1 osoba (druga nakręcała filmy dokumentalne). W powrotnej drodze z Rzeszowa wstąpiłem do niezależnego serwisu. Pan powiedział, że się z czymś takim nie spotkał, ale w pierwszej kolejności podłączyłby komputer i sprawdził dokładnie wskazania wszystkich czujników, bo nawet niewielka niedokładność może powodować, że skrzyni się wydaje nie wiadomo co. Filmy i dodatkowe informacje przekazano do Działu Technicznego. Po jakimś czasie przekazano mi ustnie odpowiedź, której kwintesencją jest: Ten Typ Tak Ma, a jeśli się utknie, to trzeba się rozpędzić i wyjechać. Dołączam kopię pisma z prośbą o pisemną odpowiedź.
  22. G012 były (są jeszcze w sprzedaży?) bardzo dobre. Ale to trochę inna klasa.
  23. Wiara nie jest śmieszna, chyba, że ktoś wierzy rządowi RP. Cytowanie tego d...ka w kontekście naigrawania się z jednej z największych relikwii Chrześcijaństwa tym bardziej nie jest śmieszne. Niezależnie, od tego w co się wierzy, kogo się lubi lub nie. Może niech pan S. ma odwagę obrażać relikwie Starszych Braci w Wierze albo Ubogacających Europę Uchodźców? Tak czy owak, żart i satyra muszą mieć pewne granice. Jeśli nie poszanowania, to przynajmniej dobrego smaku.
  24. Zdrowy i nowoczesny tryb życia dotarł już do Nieba (albo wg niektórych do Laponii):
×
×
  • Dodaj nową pozycję...