W moim przypadku byɵ tak: miałem forka XT automat, wszystko super, spalanie na akceptowalnym poziomie, modzimy: wydech, audio, kosmetyka, felgi... Strach upalać. bo lalka. Awaria automatu - wymiana, droga. Ruda zaczęła go podjadać to robimy, drogo. Ma być tip top na lata, po pół roku zaczęły się pojawiać wykwity rdzy. Poddałem się, decyzja o sprzedaży
Kupiłem dziadka, którego mi nie szkoda katować, a wartość znacznie mniejsza tylko sentyment chyba większy
Chociaż wszystkim powtarzam, że bardziej uniwersalnego auta niż forek to nie miałem...