Witam wszystkich serdecznie,
Może tutaj znajdę kogoś kto pomoże rozwiązać problem, mam awarię skrzyni biegów w OBK 2,5 z 2016. Auto kupione z salonu w XII 2016 jako demonstracyjne z minimalnym przebiegiem 300km ( 1 rejestracja 28-07-2016 ) obecnie 82tyś . Rok temu po upływie gwarancji na początku sierpnia 2019 zamontowałem instalację gazową ( wiem wiem że to był błąd aczkolwiek z gazem nic się nie dzieje) po kilku dniach awaria, skrzynia na drive szarpie i nie ma siły ruszyć , auto na lawetę i do serwisu w którym od początku robiłem przeglądy, serwis po tygodniu wymienił sterownik skrzyni biegów i po sprawie koszt za wszystko 11tyś, z dwu letnią gwarancją na naprawę. Napisałem do centrali w Krakowie że taka awaria w takim aucie i to po upływie zaledwie 2 tygodni od gwarancji że jakaś rękojmia też obowiązuje i otrzymałem odpowiedź że założyłem gaz i jestem ble ;-) no ale coś tam zrabatują, zawsze dobre i 3tys. Teraz po 11 miesiącach i po przejechaniu około 15tyś km auto znowu się rozkraczyło na środku drogi ( znowu skrzynia) . Znowu laweta i do serwisu bo przecież dali gwarancję, serwis po tygodniu i po wymianie kilku czujników które nic nie pomogły rozkładając ręce kieruje mnie do profesjonalnej firmy która tym się trudni koszt u nich 11tyś zł. Podobno pękł pasek i zostały uszkodzone koła pasowe. I na koniec pytanie co robić? Zabierać auto z serwisu ( bez obciążenia mnie za cokolwiek tak mi przekazano ) i naprawiać prywatnie czy pisać do centrali /serwisu czy Subaru powinno się poczuć i wymienić całą skrzynię na nową bo przecież to nie przez gaz .
