Skocz do zawartości

Izotom

Użytkownik
  • Postów

    5522
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Izotom

  1. Nie ma za co: mam piękną opaleniznę na twarzy i łydkach. Poza tym zrobiłem ponad 500 km na prawym! Gratulacje i namawiam na rzeszowski Zgodnie z przysłowiem: kuj żelazo póki opona trzyma - czy jakoś tak.
  2. Czyżby szykował się kameralny wyjazd? 7 załóg?
  3. My mamy wykupiony bilet na prom tam: 12.08. z Livorno godz. 8.00. Też czekamy na jakieś niespodzianki dlatego wstrzymujemy się z zakupem biletu z powrotem
  4. Dzień dobry, Czy możemy kupować bilety na prom? Jakieś dodatkowe wytyczne w tej kwestii czy pozostajemy przy ostatnich ustaleniach?
  5. Są jeszcze elektryczne hulajnogi Swoją drogą i nie na temat: ciekawe kiedy pojawią się elektryczne gokarty.
  6. Co Wy o tym "obniżeniu emisji flotowej marki". Jeżdżąc po torze przestańcie ze strachu puszczać bąki to emisja spadnie No dobra, ładny, cacy ...
  7. Kupić serię, dołożyć podkładki pod amory 1'', sensowne opony AT, osłona pod silnik, skrzynię i tylny most i wio
  8. No to robimy rozproszone. Imprezę końcową zrobi się najwyżej online, może przez stronę Zlotu. To co, zgłaszamy grupy?
  9. Libero powinno dać radę ale uwag na dwie sprawy: 1. Silnik z tyłu, chłodnica z przodu: dość łatwo uszkodzić układ chłodzenia, zwłaszcza jak ma już kilkanaście lat - wiem, bo podczas pewnej wycieczki nam się to zdarzyło od szurania spodem o zmarznięty śnieg 2. Dość wysoko środek ciężkości: auto jest wąskie i krótkie ale w stosunku do tego dość wysokie. Najlepiej też zamontować możliwie największe koła/opony: pamiętając jak czasami walczyło się z głazami, przez które należało przejechać to wielkość kół w Libero może być problemem. Wg mnie warto spróbować, zawsze coś nowego
  10. Dobra, dobra... Miiiiiiłoooooosz, kiedy założysz wątek dotyczący Nowe Zelandii bo chcielibyśmy tam jechać? Lecieć?
  11. My jesteśmy zainteresowani (czyli zapisujemy się) na Nową Zelandię.
  12. Może: nie testowałem tego na sobie ale liczyłem na Twoje sprostowanie - bądź co bądź organizator powinien być na bieżąco Generalnie szkoda ale sprawa jest zrozumiała.
  13. Ej, jest jeszcze jeden konkurent: Dacia Duster.
  14. Polecam filmik na YT "Subariada Armenia" gdzieś tam jest pokazany ten podjazd - kilkanaście sekund. Ale ktoś nagrywał bo pamiętam taką scenkę jak ktoś pcha palcem XV'a Może chojny ma: to tam gdzie tubylcy na koniach mówili nam, że nie damy rady podjechać.
  15. Co do tego Ukraińca to bym jednak nie odpuszczał
  16. Taki podjazd mieliśmy w Armenii. Może mam filmik z tego podjazdu.
  17. Przyzwyczaiłem się do AT w Subaru i chwaliłem sobie (do dzisiaj jestem zakochany) Toyotę Sequoię: V8, benzyna, 230 KM, 3-biegowy automat, 4x4 z blokadami. Super auto na wyprawy: duże, wygodne, na ramie, przełykało każdą wachę. Dla mnie auto idealne. Co do Subaru to dzisiaj kupiłby man wyprawy nowego XV e-boxer: namiot dachowy, opony ATeki i auto gotowe na wyjazdy. Można pomyśleć o podniesieniu o 1 cal i ogrzewaniu postojowym.
  18. Niestety tak właśnie dajemy wycisk naszym Subarakom: bez dzidy nie da rady.
  19. Coś wisi w powietrzy bo znajomi wracali z Chorwacji i mogli przejechać przez Słowenię, Austrię i Niemcy tylko tranzytem (w Niemczech robią testy wjeżdżającym na ich teren). Ukraina przesunęła obowiązek kwarantanny do 1 listopada - nie wiem czy dotyczy to tranzytu. Rosja dalej nie wydaje wiz - oprócz tzw. biznesowych - informacja nie jest jasna z ich strony.
  20. Twardziele zatrzymują się w połowie i ukręcają wały i półosie
  21. Można wrzucić torsena na przód ale trzeba liczyć się, że wiskoza w centralnym szybciej się podda. Chyba lepszym rozwiązaniem jest przeniesienie napędu ze STI Marzy mi się takie autka na bazie XV...
  22. Ja miałem WRX ze skrzynią i tylnym dyfrem od Forestera 2.5 XT. A wcześniej oczywiście napęd był typowy od WRX. Zauważyłem, że auto radzi sobie bardzo dobrze kiedy wszystkie koła buksują - zawsze któreś łapie przyczepność i auto jedzie. Wykrzyże przejężdżałem i starałem się w takiej pozycji nie stawać, a jeśli już to przód musiał stykać się z gruntem - wtedy jedno tylne koło mogło być uniesione (bez styku z podłożem) Czasami lekkie przyhamowanie pomagało ale pod warunkiem, że nie było dużych oporów: jak auto siedziało w błocie albo w śniegu to nie pomagało. Takie działanie pomagało np. na mokrej trawie.
  23. Przednie dyfry są otwarte. Tutaj przydałaby się tzw. szpera elektroniczna. Można spróbować lekko kopnąć w pedał hamulca.
  24. Jak nie wypali Kaukaz może spyknąć się np. we wrześniu w Bieszczadach. A tam nalewki wchodzą aż miło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...