Czuję się przywołany do tablicy, bo mam wrażenie, że trochę zamieszania wprowadziłem ( i to jeszcze na dojazdówce ) , bo chyba wam chodzi o moją hondę:-)
Impreza super, trasa była pilnowana cały czas, żeby nie zmieniała kształtu, zrobiłem na trasie 160 km i powoli zaczynam ogarniać auto;-)
Ps. Nie myślałem, że tak was stresowałem :-P obiecuję poprawę;-)