Witam wszystkich. Mam pewien dylemat. Jednym z aut używanym w rodzinie jest Subaru Legacy IV, wersja przed liftem, silnik 2,5. Niestety jazda bez oleju skończyła się stukiem panewek i świecącą kontrolką ciśnienia oleju. Dolanie oleju oczywiście nie pomogło. Zastanawiam się co z nim zrobić. Auto jest dobrze wyposażone, ściągane dla mnie przez znajomego z Niemiec, więc trochę mi go szkoda, ale z drugiej strony wartość sprawnego auta nie jest większa niż 10 tysięcy, więc wielkie inwestycje mijają się z celem. Wybór jest chyba pomiędzy wymieniać silnik (tylko czy np. za 3 tysiące można dostać taki w sensownym stanie?) a sprzedać i zapomnieć. Jak ktoś jakieś pomysły, uwagi, sugestie, doświadczenia to będę wdzięczny za wszelką pomoc.