nr 46
Próby rzeczywiście fajne, czasy też fajne, ale pogrążył mnie SL6. Sędzia wygonił mnie prawie z mety i kazał pojechać jeszcze raz do okoła dużej góry piachu (25s w plecy). Potem jeszcze SL9 na kapciu :mad: .
Teraz tylko muszę poskładać autko do kupy i czekać na następne ściganko.