To prawda.
Dziś po południu relaksowałem się z rodziną i nie śledziłem już poczynań na oesach.
Wpadam zobaczyć, jak to nudnie dowieźli swoje miejsca, jak to zwykle bywa w większym formacie- WRC, a tu niespodzianka goni niespodziankę, kapcie i urwane koła w głównej roli
Emocje do końca. Fajna liga ERC się tworzy. Sesks, Padon, Tempestini, Heikkila i francuski "Fronczewski" też będzie się bił o najwyższe laury. Niestety w tej walce nie widzę Miko. Raczej będzie tłem rywalizacji, podobnie jak było w WRC2. Trudno, mistrza nie będziemy mieli, ale nie mając takich oczekiwań, będziemy cieszyli się z jego obecności i miejsc tuż za podium