SubaruLPG

idąc tym tropem to dowód może Tobie polecieć za pasy bezpieczeństwa jeśli nie mają normy EU..(tyczy się to samochodów importowanych poza UE) Jeśli masz samochód nie typowy a Subaru jest samochodem dość niszowym to jeśli ktoś zrobi to zgodnie ze sztuką to nie powinno być problemów podczas kontroli.(nawet dostaniesz na klosz "homologacje") Dodatkowo w Subaru przynajmniej w starszych generacjach istnieje wiele wariacji jeśli chodzi o oświetlenie. Jestem zdania że modyfikacje które są zrobione z głową są przetestowane i świadomie zainstalowane w naszym pojeździe nawet jeśli są na granicy przepisów to raczej nie powodują zagrożenia innym użytkownikom ruchu drogowego. natomiast zagrożenie często stwarza zły stan techniczny pojazdu czy zła regulacja OM lampy

a powiedz mi czy podczas hamowania nie ma bicia jak hamulce się rozgrzeją? jeśli klocki poszły nowe poszły nawet zaciski nowe a zostało stare jarzmo to problem może dalej występować. Stare jarzmo koroduje/utlenia się co powoduje zwiększanie się jej objętości(metal puchnie) klocek nie ma wtedy szans cofnięcia się. Same klocki też mogą mieć za ciasno ustawioną szczelinę miedzy klockiem blaszką a jarzmem. Jeśli masz problem z stojącymi klockami/prowadnicami to hamulec powinien być wysoko i być twardy.

u mnie w wibracje wpadał plastik przed puszką z filtrem powietrza. nwm jak ten element nazwać, kierownica powietrza? element był pęknięty i w pewnych zakresach obrotów pod obciążeniem wpadał w wibracje

u mnie OM Subaru termostat wytrzymał 50k (nie wykazywał podczas montażu wad fizycznych/uszkodzeń oraz otwierał się prawidłowo kilka "prób garnkowych") po tym przebiegu pojawiły się problemy z temperaturą silnika po jego wymianie problem się rozwiązał. problemem może być również tak jak wyżej napisane korek od chłodnicy dodatkowo sama chłodnica może być mało drożna osadził się nagar wewnątrz i w zasadzie nie masz obiegu pomimo że pompa się kręci.

Jeśli masz LPG to jesteś wstanie odłączać pojedyncze wtryskiwacze od gazu wtedy dany cylinder zacznie chodzić na PB.

Śruby trzeba wymienić daj co najmniej 8.8 twardość i jeśli masz możliwość kup sobie śruby "drobnozwojowe". a nakrętki samohamowne koniecznie jeśli podkładki będą z poliuretanu. Zaznacz sobie położenie wszystkich śrub regulacyjnych od zawiasu np pisakiem białym niezmywalnym do takich zabaw możesz nabyć tani gadżet do sprawdzania kąta pochylenia koła ( chińską poziomicę na tarczę hamulcową) Lift 2cm niewiele wnosi jeśli chodzi o prześwit (jednak moim zdaniem jest i tak pomocny ponadto niektórzy producenci jak kupujesz auto pseudo bardziej uterenowione to taki właśnie "pseudo" lift występuje 20mm, a jak kupujesz auto pseudo usportowione to jest -20mm) Polecam zrobić sobie test ładowności przed wyprawą (jeśli będziesz chciał jechać mocno załadowany w terenie to ten lift będzie niewystarczający). jeśli będziesz robić lifta kup sobie jakiś dobry lakier epoksydowy (mam pozytywne doświadczenia z farbą okrętową z pyłem aluminiowym tylko broń boże robić tą farbą bez rękawiczek) potrzebny również środek do profili zamkniętych jeśli wszystko jest ok to zabezpiecz karoserię w tych miejscach bo masz wtedy dobry dostęp.

Jeśli wał by się skrzywił korbowód to problem by istniał cały czas. jednak to pooszarpywanie mogło by ujawniać się gdy zmniejszy się dawkowanie paliwa(rozgrzeje się silnik) A z prostszych historii czujnik temperatury silnika,. otoczenia dla ECU działa poprawnie?

Jeśli masz żarówkę jako źródło światła to możesz zwrócić się do kogoś kto przerabia lampy i wstawia soczewy dobrej jakości i przy okazji zmieni źródło światła na wydajniejsze mocniejsze

zależy ile ma być podniesione. 2cm zrobisz bez problemowo na podkładkach pod poduszki amortyzatorów/sprężyn. (tak niedługo będę podnosił SH). w przypadku wyższych liftów trzeba całe zawieszenie dawać niżej względem karoserii gdyż potem zawieszenie będziesz miał w pozytywie i może zabraknąć regulacji

z tego co pamiętam w foresterze SH, OBK III jeśli jest SLS to masz inną sprężynę (grubość druta oraz jest większa średnica) wydaje mi się że tak będzie w każdym SLSie.

Wydaje mi się że jedynym problemem wahaczy aluminiowych jest ich niska wytrzymałość na tarcie. Jeśli mamy poliuretan osadzony bezpośrednio w wahaczu aluminiowym ( tuleja bez zewnętrznego kosza wykonanego z stali?) i takie połączenie dostanie luzu to aluminium będzie intensywnie się wycierać co może spowodować urwanie się wahacza.

Niższa masa resorowana zmniejsza bezwładność układu zawieszenia. ponadto aluminium jest sztywniejsze i bardziej przenosi informacje z drogi.

jeśli blacha/element konstrukcyjny ma korozje powierzchniową wyczyścisz go mechanicznie przy pomocy szlifierki i do niej np włosów murzyna, szczotki drucianej mosiężnej. jednak korozja ma tendencje do tworzenia porowatości w materiale i teraz jeśli pory są głębokie to możesz nie usunąć korozji do końca z materiału. i tutaj pojawia się problem neutralizatory rdzy różnie sobie radzą niektóre słabo. dlatego najlepszą metodą jest piaskowanie dodatkowo element po takiej obróbce dostaje swoistej porowatości, lakier ma do takiej powierzchni najlepszą przyczepność. konserwacji nie należy żałować, mnie poszło z tego co pamiętam paręnaście kilo konserwacji i i tak wszystko nie jest nią pokryte. nie używam baranków lecz konserwacji w formie wosku tutaj mamy małe ryzyko rozwoju dużego ogniska korozji pod warstwą zabezpieczającą. szczególną uwagę zwrócić proponuje w miejscach takich jak progi belka tylna szczególnie górna jej część, nadkola (szczególnie na tylnej osi) miejsca nad układem wydechowym gdyż tam następuje korozja termiczna. Pytanie jest takie z jakiego kraju i z jakiej jego części jest samochód? Z niektórych rejonów świata/danego kraju samochody wykazują ponadnormatywną korozje wraz z ich wiekiem/przebiegiem

A nie powinny być to klucze typu E? Nasadka 12kt spline będzie też dobra pod warunkiem że łeb śruby liczony jest z większym zapasem. odbiegając nieco od tematu jeśli obawiam się że łeb śruby przy odkręcaniu może się zdeformować to używam jeśli jest możliwość nasadek udarowych gdyż mają ciaśniejsze spasowanie.

Jeśli nie znajdziesz wycieków to przelej cały układ nowym płynem zrób kilkadziesiąt kilkaset kilometrów i powtórz czynność. to też może rozwiązać problem W tych układach panuje zasada jak działa to pod żadnym pozorem nie ruszać. a potem z układu wydostaje się bliżej nieokreślona ciesz.

Popatrz sobie na zdjęcia rzeczywiste opony. W foresterze mam: Uniroyal AllSeasonExpert 2 bieżnik wygląda agresywnie tylko liczba lameli jest dość skąpa, obawiam się że te opony na typową zimę będą średnie.

Odnośnie uniroyali to polecam obejrzeć

Montowałem kilka klocków boscha i teraz chyba na klockach każdych biją klasę tarcia oraz według moich obserwacji raczej należą do klocków pylących mocniej się ścierających.

Będę odmienny w poglądach Niestety opony tych "najlepszych firm oponiarskich" potrafią mieć problem z zbyt szybkim starzeniem się opon. (być może zależy to od kraju pochodzenia gdzie rosja oznacza złą szybko degradującą się mieszankę) mam dobre doświadczenia z oponami koreańsko-japońskimi typu Toyo Kumho. Opony te średnio (z reguły) wypadają w testach prasowych oraz dosyć szybko się zużywają.uważam jednak że opony wraz z zużyciem bieżnika nie tracą swoich właściwości i mogę na nich cały czas polegać nie tylko gdy są nowe. mam bridgestone wielosezon i opony są dobre może nawet bardzo dobre, tylko że przy bieżniku ok 4,5mm z opony wielosezonowej zrobiła mi się opona letnia.(straciła większość lameli typowych dla opon zimowych) oraz zaczynam dostrzegać na niej efekt starzenia się mieszanki 3 sezony. Jeśli masz układ zawieszenia w dobrej kondycji to przy "jeździe zgodnie z przepisami" nie poczujesz specjalnie różnicy w oponach (wyjątkiem będzie intensywny deszcz czy początek opadów po kilku tygodniach ładnej pogody,"wyślizgany asfalt"). samochód 4wd nie wymaga super mieszanki do rozpędzania a układy ABSu kontroli trakcji będą ewentualnie nadrabiać delikatne braki opony. Jeśli chcesz posłuchać nieco więcej o oponach ciekawym kanałem jest Motolab. Jeśli zaś chodzi o informacje odnośnie montażu opon to: mechanika u muzyka jest tam kilka odcinków o montażu oraz sprzęcie do wyważania i innych zagadnieniach

Drążek kierowniczy w początkowej fazie destrukcji będzie wydawać dźwięki (stuki metaliczne) podczas pracy zaś luz na jabłuszku (wyczuwalny/widoczny) pojawi się po czasie.

Urwał się czujnik ABSu? w Subaru raczej z tym nie ma problemu jedyne z czym jest problem to z tyłu (legacy IV OBK III) potrafi ścinać czujniki. ja czujnik osadziłem dając podkładkę na której oddaliłem sobie nieco czujnik od płaszczyzny piasty...

Metoda nie jest idealna, można nieszczelność sprawdzić przy pomocy tańszego urządzenia nie koniecznie dedykowanego.

Ja do nieszczelności ich sprawdzania używam maszynki generującej dym. od strony wydechu wpuszczasz dym i patrzysz gdzie dym się wydobywa.

Jeśli użyjesz smaru który tworzy cienki film i tylko zwilżymy piastę to nie ma absolutnie żadnej możliwości aby bicie powstało na skutek użycia smaru.. Inną sprawą jest to że tarcza wtedy jak dostanie bicia to jej producent nie uzna gwarancji.. Systemów producentów układów hamulcowych jest kilku i jedne systemy są mniej czułe na obsługę inne bardziej. W nowszych samochodach mamy specjalne przetłoczenia na piaście które są jej powierzchnią styku z tarczą. To osobiście uważam za bardzo dobre rozwiązanie które minimalizuje ryzyko bicia. Wracając do tematu to sprawa temat jest jak zwykle skomplikowany. W jednym z subaru które użytkuje miałem skrzywioną tarcze kotwiczą, skutkowało to mniejszą efektywnością hamulca. W foresterze SH śruba od regulacji ręcznego znajduje się przy dźwigni od ręcznego. ja patrząc na szybko nie dostrzegłem okienka rewizyjnego od wewnętrznej strony tarczy kotwicznej. Jeśli okładziny się spiekły/zeszkliły to trzeba materiał przegrzany usunąć mechanicznie przy pomocy np papieru ściernego. Proponowałbym skręcić ręczny na minimum i przejechać się sprawdzić wtedy czy hamulce z tyłu się grzeją jeśli nie to będziesz pewny że przyczyną nadmiernej emisji ciepła jest układ bębnowy. Sprawdź też panerze na linki jak zachowują się przy zaciąganiu ręcznego.

Mi bez modułu nie chciało to ruszyć. (może operator w mojej osobie coś źle podłączał) u mnie siedzi chińczyk z 4gb ram oraz dość mocnym procesorem oraz "jakimś tam procesorem dźwięku" Samo radio jest ok ma duuużo funkcji jednak stabilność pracy jest taka sobie (jak to na prawdziwego androida przystało) Bardzo ważna uwaga to taka aby radio DOKŁADNIE zweryfikować sprzętowo... Niestety nakładki na system plus nieprawdziwe informacje o sprzęcie mogą występować i trzeba trochę lektur postudiować aby to zweryfikować. Masz dokładną rozpiskę swojego pinoutu w tablecie?