Witam, temat poruszany, ale pozwolę sobie wznowić. Miesiąc temu byłem w ASO Point w Łodzi na przeglądzie po 105.000 km. Kilka dni temu pojawił się znów problem "mulenia" w przedziale obrotów 2000 - 2500 (wcześniej problem był od 2500 do 3000). Soft zaktualizowany przy przeglądzie, przeczyszczona przepustnica - oprócz tego przy około 120 km/h silnik wydaje dziwne dźwięki - "terkotanie" ;-) przy 140 km/h zanika. Podobną sytuację miałem w poprzednim samochodzie Alfa 156 - wtedy po jakimś czasie przekręciły się panewki. Chciałbym tego uniknąć, może moje podejrzenia są bezpodstawne - może to jakieś plastikowe elementy pod autem wibrują przy tej "zawrotnej" prędkości ? Zdaję sobie sprawę, że z opisu ciężko jest coś wywnioskować, ale może ktoś miał podobne doświadczenia ? I jeszcze jedno pytanie, olej w silniku... wydaje mi się, że poziom jest trochę za wysoki, tzn. ponad normę przy sprawdzaniu o poranku ;-) Jednak był wymieniany w ASO, zatem wlali chyba odpowiednią ilość. Odciągnąć do poziomu mieszczącego się w polu min. - max. ? Czy może to nadgorliwość ?
Pozdrawiam Michał
p.s.
Nie dodałem najistotniejszej informacji, a mianowicie opisu samochodu:
Subaru Forester 2.0 bez turbiny z 2006 roku, manualna skrzynia biegów.