Skocz do zawartości

Reptile

Nowy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Jelenia Góra
  • Auto
    Subaru Legacy Outback 2.5 SOHC 165km

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Reptile

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

0

Reputacja

  1. Wymieniłem kable, cewke i wskoczył nowy aku. Po dluzyszym resecie bez aku auto przez pierwsze 100 km chodziło jak marzenie. Teraz znowu wróciła czkawka przy ruszaniu...
  2. Dzisiaj robiłem akcję nowe przewody zapłonowe i czyszczenie przepustnicy i okazało się ze wtyczki od strony kolektora i przepustnicy stoją dęba. Jedna zeszła a druga zostawiła po sobie obejmę która wchodzi w cewkę i ani drgnie jakby się przyspawała. Nie wiem czy to mógł być powód moich problemów z szarpaniem przy ruszaniu ale teraz mam problem bo szukam jakiegoś zamiennika dla cewki OEM 22433AA500. Większość co proponują to są jakieś bzdury które rzekomo mają pasować a maja zupełnie inna budowę i nawet wtyczka zasilająca nie wejdzie
  3. Przede wszystkim właśnie wtedy na P i N czuć tylko delikatne szarpniecie i później normalnie się wkreca. Dziwne jest ze na D jak puszczę hamulec to automat przechodzi do pelzania płynie i powolutku ale położenie nogi na gazie powoduje delikatna czkawke przez sekundę i wtedy dopiero rusza. Najgorzej jest uciec że skrzyżowania bo podczas ruszania efekt dlawienia i szarpania jest tym dłuższy i mocniejszy im głębiej wcisne gaz
  4. Tylko gdy na pracującym silniku zapnę wtyczkę to silnik się przydławi i wraca do normalnej pracy. Więc reakcja na to czy przepływomierz jest czy go nie ma jest ewidentna. Jedyna opcja ze MAF jest uszkodzony to fakt że może bzdury wysyłać do komputera silnika ale nie wiem jakie powinny być prawidłowe wskazania na wolnych obrotach.
  5. Niestety, MAF sensor odpada. Po odłączeniu i odpaleniu objawy dokładnie takie same.
  6. Witam, Panowie potrzebuję waszej pomocy i wiedzy. Jest to moje pierwsze Subaru. Silnik jak w temacie, luzy zaworowe robione 2 dni temu jest nominał jak fabryka karze. Przy regulacji nowe świece irydowe również polecane przez forum. Problem polega na tym że nic z tych poczynań nie usunęło mojego problemu. Auto odpala i trzyma obroty jak wmurowane. Problem polega gdy na P albo na N dodaje gazu. Auto zawsze się zadławi a dopiero później wkręca na obroty. Podczas jazdy raz na ruski rok poczuje jak poszarpie przez sekundę (raz na 100 km przejechanych). Gdy puszczę hamulec to auto płynie przechodzi do pełzania i dopiero dodanie delikatne gazu powoduje 1 sek czkawkę zawahanie, minimalny spadek obrotów i później wkręca się jak powinno.... W czym jest problem? Dzisiaj nawet MAP-sensor czyściłem był lekko brudny i bez zmian. Na live data przy 6 st.C pokazuje ze IAT to 35 st.C Wyprzedzenie zapłonu 16 st Temp wody 83 st.C
×
×
  • Dodaj nową pozycję...