Skocz do zawartości

lemmenjoki

Nowy
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Skąd
    Kielce
  • Zainteresowania
    ...jest ich sporo :-), ale najważniejsze to: kajakarstwo morskie, turystyka motocyklowa, motoryzacja lat 70. i 80.

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia lemmenjoki

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

14

Reputacja

  1. Tak jak pisze Hugo - niebieskie Leone Turismo wyjechało z Polski do Portugalii (na kołach). Ale naprawdę poszło w dobre ręce. Miałem też kontakt z nowym nabywcą i nawet zaprosił nas do siebie do południowej Portugalii. Może kiedyś z żoną skorzystamy... Oto moja stara fura już u nowego właściciela:
  2. Pojazd musi mieć ukończone 25 lat, a od końca jego produkcji musi upłynąć 15 lat. Słyszałem jednak, że w niektórych województwach jest już podwyższony wiek do lat 30. Finalna decyzja pozostaje w rękach wojewódzkiego konserwatora zabytków. Sprawy z LPG osobiście nie ćwiczyłem, ale wiem, że takie przypadki miały również miejsce (to znaczy żółte blachy na autach z LPG).
  3. Kaszlarz - chylę czoła, pracy naprawdę mnóstwo włożyłeś w ten projekt! Ja też restaurowałem kilka lat temu takiego hatchbacka z 1983 r. (Turismo GLF) z rynku szwajcarskiego, ale był w zdecydowanie lepszym stanie od Twojego. Przy okazji możesz zerknąć na opis tego samochodu w Plejadach: LEONE_TURISMO_Plejady_Magazine_2014.pdf Aktualnie odnawiam Leone 1984 (w mojej stajni już przeszło 10 lat).
  4. Niestety bez napędu 4x4, ale prześwit jest wystarczający do atakowania trudniejszych tematów :-)
  5. No już nie przesadzaj z tym kompleksem hotelowym :-) To fakt, że Libero jest mniejszy od Hiace, ale jak się siądzie w trzy osoby z przodu naprawdę nie ma za dużo miejsca... Natomiast jak się otworzy dach - wtedy jest luzik :-)
  6. Trzymek - szacun! U mnie też jest hotel na kołach, ale tylko z jedną ciągnącą parą butów na tył :-). Brak też znaku konstelacji Plejad, gdyż to Toyota Hiace '82 z podnoszonym dachem. Też sporo przejechała. Takie oto wozidło (u mnie już 20 lat):
  7. Guliwer - gratuluję XT! Naprawdę cieszy oko! Gdyby kiedyś ten szaleńczy plan spotkania na ziemi świętokrzyskiej starszych Subaraków doszedł do skutku to możecie na mnie liczyć. Tylko, że mój Leone będzie najwcześniej gotowy jakoś latem 2020. Równolegle ciągnę jeszcze kilka projektów japońskich aut (Hiace '82 i Accord '92). O motocyklach nie wspomnę :-) Zresztą kiedyś na alternatywnym forum Subaru planowałem trasę rajdu szosowo-terenowego na świętokrzyskich dróżkach. Chyba się podobało :-) Dla chętnych link do krótkiego filmiku z tego rajdu, który zmontował jeden z uczestników: Niestety już coraz więcej tych fajnych przejazdów jest już wyasfaltowana, ale coś by się jeszcze fajnego znalazło. Planowaniu trasy przyświecała taka idea, aby odcinki terenowe można było objeżdżać alternatywnymi przejazdami o przyzwoitej nawierzchni (nie wszyscy pasjonują się jazdą w terenie), a w punktach zbornych - spotykała się cała grupa. To wszystko było jeszcze okraszone różnymi ciekawostkami krajoznawczymi.
  8. Tak, wszystko jasne :-) U mnie Subi dzielnie się spisywał, ale nie ukrywam, że lubiłem wjeżdżać w teren (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku). Jak już będzie po remoncie to będę się z pewnością dłużej zastanawiał (ale zapewne wyjdzie po staremu :-) ). Natomiast jazdę zimową postaram się jednak ograniczyć (ta kochana sól...).
  9. Ja widzę znacznie więcej plusów trzymania takiego auta na żółtych blachach, więc jak go kupiłem na przełomie 2008/2009 r. sam przygotowałem dokumentację i zarejestrowałem od razu na zabytek. Np. jak teraz robię dłuższy remont nie muszę płacić OC. To już ładnych kilka dobrych "stów" w kieszeni. Pewna niechęć do rejestracji na zabytek wynika w dużej mierze z niewiedzy i opieraniu się na tym, co ktoś tam kiedyś napisał w Internecie. Ja przerabiałem temat kilkakrotnie i wg mnie warto.
  10. Fajne Libero! Gratuluję! Tak z ciekawości - jaki był stan blacharski tego auta w chwili zakupu? Ja teraz walczę z Leone i dopiero po rozebraniu całego auta okazało się, że pracy jest jednak dość sporo :-). No ale jeździłem nim kilkanaście lat (oczywiście w międzyczasie coś tam też przy nim było robione z blacharki). Niestety niektóre rzeczy były robione tak na odwal. Np. nałożenie nowego progu na stary. Oto efekty:
  11. Chyba mam szanse na trzecie miejsce :-) ja: 48 Leone 1984: 35 Razem: 83 Ale może w międzyczasie lista się już zmieniła...
  12. Ostatnio nie wchodziłem na forum, ale przypadkowo natrafiłem na ten wątek. Zatem odświeżam temat Leone. Od kilkunastu lat jestem miłośnikiem tego właśnie modelu. Może nie jest jakiś super oldskulowy, nie jest może też zbyt piękny, ale ma w sobie ten "pazur", którego próżno szukać w innych autach z tamtej epoki (oczywiście mam na myśli załączany napęd na tylną oś i co za tym idzie niesamowitą dzielność terenową). Był kiedyś poruszany taki wątek "najstarszy z forumowych". To było w 2008 r. Nawet się dokopałem do tego tematu: Auto używałem niemalże "na co dzień", jednak szczególnie zimowa jazda w soli zrobiła po latach swoje. W 2018 r. zdecydowałem się rozebrać moje auto i robię pełną renowację. Tak jak już któryś z kolegów pisał - nie jest to tania zabawa i naprawdę czasochłonna (ja ogarniam jako-tako mechanikę i „galanterię”, natomiast grubsze sprawy blacharsko-lakiernicze zlecam). I właśnie sprawy blacharskie to jest główny budżet całego projektu. Śmiem twierdzić, że włożone środki pieniężne i swoja praca nigdy nie będą docenione przez potencjalnych kupujących. Po prostu takie projekty robi się dla swojej czystej satysfakcji. Ok. 8 lat temu robiłem też remont Subaru Leone 1800 Turismo 4WD GLF. Auto miało być dla żony, ale wolała jednak automatyczną skrzynię biegów w innym naszym Japończyku z epoki :-). Gdy zdecydowałem się na sprzedaż Turismo to kupiec znalazł się nie w Polsce, ale… w Portugalii. Przyleciał z żoną samolotem do W-wy i na kołach wrócili ponad 4000 km do domu. To jest kolejny powód dlaczego warto zajmować się nietypowymi projektami - takie historie w przypadku „normalnych” samochodów nie są po prostu możliwe. Tamto auto zostało nawet opisane w Automobiliście oraz w Plejadach. Jeśli ktoś chciałby zerknąć to podaję linka: LEONE_TURISMO_Plejady_Magazine_2014.pdf Postaram się co jakiś czas wrzucić jakiś materiał z przebiegu prac przy moim Subim. Na razie zdjęcia przed remontem po częściowym rozebraniu auta: Pozdrawiam wszystkich Leoneowiczów i w ogóle miłośników nietypowych projektów - Adam z Kielc
  13. Też o tym myślałem, ale w moim manualu do tego samochodu napisane jest, że występuje zewnętrzny regulator napięcia: EXTERNAL VOLTAGE REGULATOR To Remove and Instal (l) Disconnect the negative battery terminal. (2) Disconnect the wiring connector by pulling on the connector not the wires. (3) Remove the screws retaining the regulator to the inner fender panel and remove the regulator from the vehicle. Installation is a reversal of the removal procedure. Zamieszczony jest nawet rysunek tego regulatora: No cóż - nie należy się jednak do końca kierować manualem :-). Dzięki za naprowadzenie mnie na trop (mam nadzieję właściwy). Adam [ Dodano: Sro Gru 16, 2009 11:18 am ] No cóż - trzeba dokładniej czytać manuale :-). Otóż w modelu LEONE III gen. zastosowane były dwa rodzaje alternatorów (serii LT i LR). Seria LT posiadała zewnętrzny regulator napięcia (rysunek zamieściłem w poprzednim poście), a seria LR (taki jak w moim samochodzie) miała regulator wbudowany w alternator (tak jak pisał kol. Andrzej). Sprawa się więc wyjaściła, a ja nie muszę dalej szukać :-). Jeszcze dane z manuala: ALTERNATOR Type 14 volt AC Make Hitachi Model: LT 150-113 LT 150-120 LR 150-151 or 151B LR 150-199 or 200 LR 160-137 or 138 Regulator type: LT External adjustable LR Internal non adjustable
  14. Witam! Może ktoś z posiadaczy tego samochodu wymieniał regulator napięcia? Problem w tym, że nie mogę go znaleźć w moim aucie... W manualu, który posiadam pisze, że jest zamontowany po wewnętrznej stronie błotnika, ale u mnie go tam nie ma... Zaglądałem też od strony kabiny na lewy i prawy błotnik i też bez sukcesu. Być może jest gdzieś pod zegarami, ale zanim będę rozbierał samochód wolę się zapytać. Może ktoś będzie mógł pomóc... Z góry dziękuję - Adam
  15. huzar105 napisał/a: Akurat nie nazwałbym tego dużym plusem, zwłaszcza jak auto jeździ przy dużych różnicach temperatur Mnie chodziło o to, że jak złapię się "gumę" w podróży to dostęp do koła zapasowego jest dziecinnie prosty i nie potrzeba wyładowywać całego bagażu z tylnego kufra, aby dostać się do zapasu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...