Dzień Dobry
W lipcu 2017 zakupiłem Subaru Forester XT Platinium z przedłużona gwarancja do 5 lat.
Około 2 lat temu zgłosiłem w ASO w Bydgoszczy nie działająca klimatyzacja. Diagnoza byla brak czynnika chłodzącego i napełnienie na mój koszt.
Po kilku miesiącach, czyli po zimie, klimatyzacja znowu nie działała. Diagnoza ta sama. Brak czynnika chłodzącego, napełnienie na mój koszt, tym razem z czynnikiem barwiącym aby znaleźć potencjalny wyciek
Po kolejnych kilku miesiącach, czyli po kolejnej zimie, klimatyzacja znowu nie działa. Kolejna wizyta w ASO w Bydgoszczy. Diagnoza ta sama brak czynnika chłodzącego, wycieku nie udalo sie zlokalizowac. Sugestia, może wyciek jest na skraplaczu.
Po następnej wizycie , maj 2022, wymieniono skraplacz jeszcze na przedłużonej gwarancji, koszt 4k.
11 lipca 2022 skończyła się gwarancja. I w tym samym miesiącu w trakcie urlopu klimatyzacja przestaje działać. Do tego zaczyna hałasować sprężarka klimatyzacji. Wizyta w ASO i diagnoza to uszkodzona sprężarka, koszt naprawy 9 tys PLN. I tym razem już na mój koszt bo serwis nie poczuwa sie do zadnej odpowiedzialnosci pomimo że usterka była zgłaszana od 2 lat, a serwis w swojej niekompetencji nie potrafił jej znaleźć, a gwarancja na usługi które wykonał do tej pory wg serwisu nie obligują go do sfinalizowania naprawy na koszt serwisu.
Posiadam 2 samochody Subaru i zawsze bardzo je chwalilem. Ale znam też osoby które zrezygnowały z marki Subaru właśnie przez jakość lokalnego serwisu, i ja chyba będę następny.
Bardzo proszę o przyjrzenie się sprawie. Chcialbym poznac stanowisko Dyrekcji Subaru Polska.
Pozdrawiam