Witam państwa serdecznie.
No więc bez zbędnego lania wody opiszę swoją historię. Wszedłem w posiadanie jakieś ponad dwa miesiące temu działającego jeszcze wtedy normalnie Outbacka 2.0D, przebieg 198kkm z roku pańskiego 2008. Od pierwszego właściciela, krajowy itd. Po przejechaniu jakichś 3 tys. kilometrów pękł wał korbowy, a po krótkim przemyśleniu różnych możliwości również moje chęci na naprawę diesla i włożenie go z powrotem do auta.
Mój pomysł na SWAP silnika ze względu na ograniczony czas na pracę przy aucie póki co jest taki: skrzynia, napędy, zawieszenie, hamulce, maglownica elektryczna i wiązka wnętrza w jak największym stopniu zostają na razie z diesla.
Z czasem zajmę się układem napędowym i resztą rzeczy, jednakże w tym momencie nie mam czasu, ani siły żeby rozgrzebywać równolegle dwa auta (dawcę i biorcę) i przekładać graty z jednego do drugiego.
Zeswapowany silnik mam w planie wystroić na Ecumasterze EMU, a wiązkę wnętrza z CAN BUSem i BSI pozostawić w spokoju tak jak jest i w jakis sposób (jeszcze nie wiem w jaki, o ile to w ogóle możliwe) oszukać tak, że silnik siedzi w aucie ale jest wyłączony
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że np. ESP nie będzie wtedy funkcjonowało. Nie wiem jak z innymi podzespołami i systemami, będę więc musiał na dniach to jakoś sprawdzić.
Jeśli chodzi o wybór silników to:
EJ20Y - czyli popularnie zwany 2.0 Twin Scroll z LGT
EJ205 - z Imprezy WRX
EZ30 - z Legacy, albo Tribec'ki
No więc oczywiście przed dokonaniem zakupów i podjęciem decyzji, na wstępie chciałbym się zapytać ludzi zorientowanych nieco w temacie co myślą o tej koncepcji i oczywiście który z tych silników będzie najmniej problematyczny. Ja bym chciał wsadzić Twin Scrolla, jednakże obawiam się, że będzie trudny do wystrojenia na Stand Alonie ze względu na zmienne fazy rozrządu na czterech wałkach. Z tego powodu pojawiło się też EJ205 o ile jest to jakaś różnica w trudności strojenia, awaryjności, czy ewentualnej dostępności części.
Zapewne H6 będzie najbardziej niezawodne w eksploatacji, jednakże jeśli już stroić na SA to chciało by się coś zaturbionego!
Z góry zaznaczam, że jeśli chodzi o mechanikę to nie boję się prawie niczego, lecz jeśli chodzi o strojenie silników, prucie i krojenie wiązki elektrycznej auta na szynie CAN, łączenie ze sobą i programowanie modułów elektronicznych to moja wiedza jest bardzo podstawowa.
Jeżeli gdzieś moje założenia, czy przekonania są błędne to proszę mnie poprawić Jest to moje pierwsze subaru i niuanse techniczne i rożnice pomiędzy niektórymi silnikami znam tylko pobieżnie
Oto pacjent i królik doświadczalny: